W listopadzie Prokuratura Rejonowa w Lubinie skierowała akt oskarżenia przeciwko 35-letniemu mieszkańcowi Chocianowa, który będąc pijanym lub pod wpływem narkotyków, znęcał się nad żoną, grożąc jej przykładanymi do szyi nożyczkami lub śrubokrętem. Mężczyzna od 29 sierpnia br. pozostaje w areszcie.
Para była małżeństwem od 2001 r. Przez cały czas mężczyzna nadużywał alkoholu. Wkrótce zaczął też brać narkotyki. Po nich stawał się agresywny. Podejrzewał też żonę o zdradę małżeńską. W marcu 2012 r., kiedy zwolniono go z pracy, zachowanie oskarżonego przybrało formę znęcania.
Zaczął wszczynać awantury, w czasie których wyzywał małżonkę, wyganiał z domu, a także rzucał w nią różnymi przedmiotami, takimi jak garnek, zabawki, szklanki czy... stół. Co więcej, groził żonie pozbawieniem życia, przykładając do jej głowy i szyi ostre przedmioty: śrubokręt czy nożyczki. Szarpał za włosy, kopał po nogach, popychał na meble. Uderzał otwartą dłonią w twarz.
Pokrzywdzona na zachowania męża reagowała biernym oporem. Do 28 sierpnia 2014 r., kiedy rzucił stołem, nie zawiadamiała policji. Kobieta jako osoba skryta nie opowiadała rodzinie o zachowaniach męża. W toku awantur dzwoniła jedynie do jego sióstr, przy których się uspokajał. Przede wszystkim próbowała jednak nakłonić męża do podjęcia kolejnej terapii odwykowej.
Oskarżony leczył się z uzależnienia od środków psychoaktywnych w 2010 r. i 2013 r., kiedy to opuścił szpital wbrew zaleceniom lekarskim, a potem sam zrezygnował z leczenia w innej placówce. W sierpniu 2014 r. dwa razy trafił do izby wytrzeźwień.
35-latek, przesłuchany w charakterze podejrzanego, przyznał się, że wyzywał żonę oraz sprzedał telewizor i konsolę do gry, a także do tego, że zabrał dzieciom pieniądze ze skarbonki, aby kupić narkotyki. Pozostałym zarzutom zaprzeczył. Tłumaczył, że dobrze nie pamięta tego, co robi pod wpływem alkoholu i narkotyków, i nie potrafił wyjaśnić, dlaczego np. rzucał stołem.
Mężczyzna wyraził też wolę podjęcia leczenia z uzależnienia od narkotyków. Za znęcanie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozpozna sąd w Lubinie.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy/ii