Czytelniczka napisała:
W tym kraju już nic nie zdziwi... Od kilku lat mieszkam w Bolesławcu przy ul. Konstytucji 3 Maja [...]. Przed blokiem jest zatoczka, gdzie zwykle zaparkowane są 3 lub 4 auta. Zakazu nie ma, choć jest to strefa zamieszkania, nie ma wymalowanych linii do zaparkowania. Od zarania dziejów [podkreślenia od redakcji – przyp. „ii”] zarówno my, mieszkańcy naszego bloku i sąsiedniego, jak i odwiedzający nas goście czy służby typu: serwis internetu, telewizji, ekipy remontowe itd. tu parkujemy…
Do dziś… Gdyż zostałam ukarana mandatem za ten niecny wyczyn. Jak to się mówi, na własnym podwórku. Przecież nie stwarzam zagrożenia ruchu ani pieszym, ani pojazdom. Niemal codziennie przejeżdża tędy patrol policji czy straży miejskiej i nikt nie zwrócił uwagi – choćby w postaci informacji – że to wykroczenie. A wystarczyłoby wymalować tylko trzy białe linie i nie byłoby problemu. Szkoda, że jak próbowano mi ukraść z tego parkingu 3 lata temu auto, policja nie zwróciła na to uwagi. Winić spółdzielnię, że ktoś nie dopełnił projektu?
Naprawdę, nic w tym kraju nie zdziwi.
Szczegóły w materiale Dostała mandat za parkowanie koło domu. Policja chce się wykazać?
Co więcej, okazało się, że mandaty otrzymali również mieszkańcy ul. Małachowskiego. Za co? Tak, również za parkowanie.
W środę 15 lipca z mieszkańcami osiedla spotkała się Komisja Infrastruktury, Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa Rady Miasta Bolesławiec. Efekt? Ustalono kierunek działania. Jednym z wariantów jest zmiana oznakowania: znak D-40 (strefa zamieszkania) miałoby zastąpić ograniczenie prędkości do 30 km/h.
– Zawnioskowaliśmy o szybkie uruchomienie ścieżki legislacyjnej w zakresie sprawdzenia możliwości zastosowania rozwiązań, które mieszkańcom ułatwią życie – mówi Dariusz Mucha, przewodniczący Komisji. – Wyszliśmy naprzeciw ich oczekiwaniom: szybko zareagowaliśmy, komisja się zebrała. I wydaliśmy opinię. Sprawa jest w toku.
Zdaniem D. Muchy, zmiana ta pomoże w rozwiązaniu problemu parkowania. Urząd zwróci się do Powiatu Bolesławieckiego o opinię. Jeśli opinia Starostwa i służb mundurowych okaże się pozytywna, zmiana wejdzie w życie.
– To zdecydowanie najkorzystniejsze rozwiązanie: żeby ludzie mogli nadal stawać tam, gdzie dzisiaj stoją. Pod warunkiem że nie jest to zbyt blisko skrzyżowania – zaznacza radny Dariusz Mucha. – Zrobimy tak, aby mieszkańcy nie byli karani mandatami za to, za co dotychczas nie byli karani.