Pobili śmiertelnie 40-latka przed klubem. Michałowi W. grozi do 10 lat więzienia

piesc-pobicie
fot. www.sxc.hu (zoob) Prokuratura Rejonowa w Lubinie zakończyła śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia 40-latka przed jednym z lokali w Lubinie. Pokrzywdzony na skutek ciosów w podbródek przewrócił się i uderzył głową o krawężnik, co doprowadziło do jego śmierci.
istotne.pl 0 prokuratura, śmierć, pobicie, miasto lubin

Reklama

Jednym ze sprawców był oskarżony 25-letni Michał W. Do zdarzenia doszło w nocy z 10 na 11 sierpnia 2013 r. Pokrzywdzony przebywał ze swymi znajomymi w lokalu przy ul. Ścinawskiej w Lubinie. Pili tam alkohol. W trakcie imprezy wychodzili na zewnątrz na papierosa. Gromadziła się tam spora grupa osób.

Około 2:00, gdy pokrzywdzony był na dworze, koło lokalu przechodził wraz ze swymi kolegami oskarżony Michał W. Młodzi ludzie imprezowali wcześniej na działkach przy drodze na Ścinawę. Przechodząc koło lokalu, zatrzymali się i wdali w dyskusję ze stojącymi tam osobami.

W pewnym momencie pomiędzy kilkoma mężczyznami doszło do sprzeczki. W grupie tej był pokrzywdzony. Mężczyźni zaczęli się szarpać. Wówczas Michał W. wraz z drugim, nieustalonym dotąd, mężczyzną podbiegł do pokrzywdzonego i pięścią uderzył go z całej siły w głowę. Pokrzywdzony stracił równowagę. W tym czasie drugi z mężczyzn zadał pokrzywdzonemu kolejne uderzenie z pięści w podbródek. W wyniku ciosów 40-latek upadł całym ciężarem ciała na podłoże, uderzając głową o krawężnik. Od razu stracił przytomność.

Trafił do szpitala. Pomimo udzielonej pomocy o godz. 3:50 zmarł. Sekcja wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu pobitego był uraz głowy w postaci rozległego stłuczenia mózgu z masywnym obrzękiem i złamaniem kości podstawy czaszki.

Michałowi W. postawiono zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Oskarżony początkowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Twierdził, że uderzył pokrzywdzonego, ponieważ ten biegł w jego kierunku z zaciśniętymi pięściami.

Potem W. zmienił zdanie. Stwierdził, że w noc zdarzenia faktycznie kogoś uderzył, ale nie był to pokrzywdzony.

Prokurator zaś wykazał, że wersja oskarżonego jest sprzeczna z zeznaniami świadków, a sprawstwo Michała W. nie budzi wątpliwości.

Napastnik został tymczasowo aresztowany. 29 października br. areszt uchylono i zastosowano dozór policji oraz poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł.

W. był już karany za znieważenie policjanta. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

Prokuratura Okręgowa w Legnicy/ii

Reklama