Podział punktów w meczu BKS - AKS

Seniorzy BKS Bobrzanie - wiosna 2015
fot. istotne.pl Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2. Gole dla bolesławian zdobyli: Kacper Wojciechowski i Marek Dudka.
istotne.pl 0 mecz, aks strzegom, piłkarz, marek dudka, kacper wojciechowski, bks bolesławiec

Reklama

Niedzielny mecz był dla obu zespołów niezwykle ważny. BKS Bobrzanie Bolesławiec po serii trzech porażek z rzędu próbował wrócić na właściwe tory i wreszcie zapunktować, a AKS Strzegom potrzebuje punktów aby uniknąć degradacji do klasy okręgowej. Miało to wpływ na przebieg meczu i oba zespoły stworzyły ciekawe widowisko, pełne walki i zakończone podziałem punktów.

Początek meczu był wyrównany, a obie jedenastki oprócz kilku strzałów z daleka nie stworzyły sobie dogodnych sytuacji. Z czasem jednak przewaga BKS-u Bobrzanie Bolesławiec rosła i w jej efekcie w 16 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Wtedy to Janicki wrzucił z autu piłkę w pole karne, a ta trącona jeszcze przez naszego zawodnik dotarła do Wojciechowskiego. Popularny Kapi nie miał problemu z umieszczeniem jej w siatce i zrobiło się 1:0 dla BKS-u. Strzelony gol nie uśpił naszych chłopaków, którzy od razu rzucili się do podwyższenia rezultatu. Idealna ku temu sytuacja była w 17 minucie jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Pawlusiński.

AKS Strzegom w tym fragmencie meczu ograniczył się do kilku strzałów na naszą bramkę jednak nie były one na tyle groźne żeby gospodarze myśleli o doprowadzeniu do remisu. W 24 minucie świetnie prawą stroną popędził Kraśnicki ale potężnie uderzona przez naszego pomocnika piłka przeszła nad poprzeczką bramki AKS-u. Kiedy wydawało się, że do przerwy nic się już nie wydarzy BKS przeprowadził kolejną dobrą akcję, która dała radość kibicom BKS-u. W 40 minucie świetnie dwóch obrońców minął Wojciechowski i wyszedł sam na sam z bramkarzem, który jednak tym razem był lepszy od naszego napastnika. Piłka trafiła jednak do Pawlusińskiego, który przytomnie zagrał do Dudki, a ten technicznym strzałem tuż przy słupku ustalił wynik do przerwy na 2:0 dla BKS-u.

W drugiej połowie zobaczyliśmy już zupełnie odmieniony AKS Strzegom, który szybko zdobył kontaktową bramkę. W 47 minucie niefortunnie piłkę ręką w polu karnym zagrał Kapusz i sędziemu nie pozostało nic innego jak wskazać na 11 metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Domaradzki i od tego momentu gospodarze prezentowali się już zupełnie inaczej niż w pierwszej odsłonie meczu. Trzy minuty później w świetnej sytuacji do strzelenia trzeciej bramki był Kraśnicki jednak nasz zawodnik przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki gości.

AKS Strzegom zwietrzył szansę na doprowadzenie do remisu i zaczął sobie stwarzać groźne sytuacje pod naszą bramkę. W tym okresie AKS oddał trzy bardzo ładne strzały, które o centymetry mijały naszą bramkę. W 65 minucie po kolejnej dobrej akcji gospodarzy świetną obroną popisał się Janiczak, który instynktownie obronił silny strzał. W 84 minucie powinno wyć 3:1 dla BKS-u. W świetnej sytuacji był Pawlusiński jednak uderzona przez niego piłka odbiła się od słupka bramki gospodarzy i wyszła w pole. Trzy minuty później również po strzale Pawlusińskiego piłka wpadła do bramki gospodarzy jednak sędzia spotkania dopatrzył się pozycji spalonej napastnika BKS-u. Kiedy wydawało się, że uda nam się dowieźć zwycięstwo do końca w 89 minucie AKS zadał cios, który doprowadził do remisu. Wtedy to precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Demirov i ustalił wynik końcowy na 2:2.

Podział punktów nie zadowolił żadnej ze stron powodując niedosyt zarówno w BKS-ie jak i AKS-ie. Oglądaliśmy dwie zupełnie odmienne połówki meczu i biorąc to pod uwagę można uznać remis za sprawiedliwy. Trzeba jednak podkreślić, że jeśli wykorzystalibyśmy stworzone przez siebie sytuacje to trzy punkty zostałyby w naszych rękach. Cieszyć może przełamanie złej passy, a zwycięstwa poszukamy za tydzień kiedy to ponownie na wyjeździe zagramy z GKS-em Kobierzyce.

BKS: Janiczak - Janicki (żk), Kapusz, Zapiór, Pazio (żk), Dzięgleski (żk) (Ziółkowski 82'), Dudka (żk), Kosior, Kraśnicki (Długosz 64'), Wojciechowski (Wakulski 70'), Pawlusiński.

GW/ii

Reklama