Mężczyzna – mimo zabezpieczeń, o których pisaliśmy w październiku ub.r. – wszedł na bolesławiecki Krzyż Milenijny po raz któryś z rzędu. Ostatnia akcja miała miejsce 28 lutego. Tym razem 56-latek pojawił się na krzyżu około 20:30. I podobnie jak wcześniej sam zszedł z obiektu. Do zejścia mężczyznę przekonali policyjni negocjatorzy. Służby czekały w gotowości aż do 2:45. Dopiero wówczas 56-latek zdecydował się zejść. Mężczyzna został zwyczajowo przewiezony do szpitala psychiatrycznego na obserwację.
W komentarzach możecie pisać, co należałoby zrobić, by uniknąć takich zbędnych wyjazdów służb ratnukowych.