BTS najlepszy w turnieju międzypowiatowym

siatkarz-bts
fot. istotne.pl W finale ekipa Bolesławieckiego Towarzystwa Siatkarskiego pokonała KKS Ren-But Złotoryja 2:1.
istotne.pl 0 powiat, turniej, bts bolesławiec

Reklama

Bolesławieckie Towarzystwo Siatkarskie zorganizowało Międzypowiatowy Turniej Piłki Siatkowej. W zawodach, które miały miejsce 29 marca w hali sportowej I LO, wystartowały ekipy z województwa dolnośląskiego i lubuskiego.

Najlepsza okazała się drużyna gospodarzy, która w meczu finałowym – po emocjonującej walce – pokonała siatkarzy KKS Ren-But Złotoryja 2:1 (25:18, 23:25, 15:4). Trenerem zwycięskiego teamu jest Krzysztof Mosiądz. Na trzeciej pozycji uplasował się MKS Olimpia Kowary.

Za najlepszego zawodnika turnieju uznano Łukasza Krawca z BTS-u. Wybrana została również najsympatyczniejsza kibicka – Marta, która otrzymała zestaw kosmetyków Nantes, ufundowany przez firmę Nantes Systemy Nanotechnologii Sp. z o.o., sponsora zawodów.

Turniej został dofinansowany ze środków Powiatu Bolesławieckiego. Puchary i dyplomy wręczali: starosta bolesławiecki Dariusz Kwaśniewski, wicestarosta Stanisław Chwojnicki i prezes Bolesławieckiego Towarzystwa Siatkarskiego Jacek Łuczkowski.

Aktualizacja

Starosta Dariusz Kwaśniewski: – Minął niecały rok od momentu, kiedy BTS się pojawił. Za nami start w III lidze, o mały włos nie zagraliśmy w barażach o II ligę. Prezes Jacek Łuczkowski wykonał świetną robotę, zawodnicy są świetni i zmotywowani. Wygraliśmy właśnie turniej dużej rangi. Do października będziemy wspólnie z BTS-em organizować różne turnieje, Powiat Bolesławiecki będzie je wspierał. Musimy utrzymać tę znakomitą formę do następnych rozgrywek, które będą się odbywały w sali I LO. Jest ona większa niż sala ZSOiZ, więc mam nadzieję, że będzie przychodziło jeszcze więcej kibiców, bo BTS zdobył sobie już wielu sympatyków.

Prezes BTS-u Jacek Łuczkowski: – To była bardzo udana impreza, wszystkie zaproszone zespoły dopisały. Poziom był bardzo wyrównany, tak naprawdę każdy mógł powalczyć z każdym. Ale my okazaliśmy się mało gościnni. Legnica, która zajęła w naszej lidze drugie miejsce, z Bolesławca wyjechała z czwartym. Szprotawa, która uplasowała się drugiej pozycji w lidze lubuskiej, u nas walczyła o piąte miejsce. Mieliśmy dziś możliwość skonfrontować się z ligą lubuską i wniosek jest taki: nie mamy się czego wstydzić. Tego typu turnieje pokazują, że BTS nie był jednorazowym przedsięwzięciem. Jestem wdzięczny Powiatowi za zaangażowanie w siatkówkę, a kibicom za doping.

Trener i wiceszef BTS-u Krzysztof Mosiądz: – Mimo że był to turniej towarzyski, drużyna bardzo poważnie do niego podeszła. Znaliśmy potencjał niektórych zespołów, z którymi graliśmy w sezonie, i wiedzieliśmy, że będzie zacięta rywalizacja. I tak też było. Żaden z meczów grupowych nie układał się od początku tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Początki były trochę nerwowe, ale z każdą minutą nasza gra wyglądała coraz lepiej i w końcówkach setów przejmowaliśmy inicjatywę na boisku do końca partii. Dwa zwycięstwa grupowe dały nam awans do półfinału, gdzie trafiliśmy na Ikara Legnica. Wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie. Od początku byliśmy bardzo zmotywowani. Po wygranym ciężkim pierwszym secie chwyciliśmy wiatr w żagle. Wygraliśmy również drugiego seta i ostatecznie udało nam się wygrać cały mecz 2:0. W finale zmierzyliśmy się ze Złotoryją. W pierwszym secie dość łatwo pokonaliśmy przeciwnika. W drugim secie, przy naszej paropunktowej przewadze, w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie, które wykorzystał przeciwnik, kończąc seta na przewagę. Przegrana w drugiej partii jeszcze bardziej nas zmotywowała i trzeciego decydującego seta wygraliśmy z ogromną przewagą do 4. Cieszymy się ze zwycięstwa. Tym bardziej że turniej graliśmy z różnych przyczyn dosyć okrojonym i eksperymentalnym składem. Na zakończenie chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom, którzy od września ciężko pracowali na treningach oraz w czasie meczów. Podziękowania należą się także naszym wspaniałym kibicom, którzy w dzisiejszym turnieju i nie tylko pokazywali się z dobrej strony, wspierając nas podczas gry.

Kapitan ekipy BTS-u Tomasz Włoszczyński: – Od zakończenia sezonu ligowego nie spuściliśmy z tonu, cały czas ciężko trenowaliśmy. Byliśmy bardzo mile zaskoczeni tym, jak mocne drużyny do nas przyjechały. Tym bardziej cieszy nas ta wygrana. Do Bolesławca przyjechały ekipy, które nie są anonimowe, to najlepsze zespoły III ligi, dwa z nich grają baraż o II ligę. A my zostawiliśmy je w tyle. Kluczowym momentem turnieju było zwycięstwo z Ikarem. Wiedzieliśmy już, że nic nas nie powstrzyma. Do finału ze Złotoryją wyszliśmy bardzo zmęczeni, można powiedzieć, że był to mecz żywych trupów. Ale mimo to wykrzesaliśmy z siebie ostatnie siły i wygraliśmy.

(informacja: ii)

Reklama