Miedziana „Orkiestra” w Teatrze Starym

aktor-spektakl
fot. Starostwo Powiatowe w Bolesławcu Na deskach bolesławieckiego teatru gościł w weekend teatr Jacka Głomba z Legnicy ze spektaklem „Orkiestra” – historią jednego z symboli Dolnego Śląska – kopalni miedzi.
istotne.pl 0 teatr

Reklama

Dobrze jest gościć świetnych aktorów z Legnicy na deskach naszego teatru. Widać, jak doskonale się tu czują. W sobotę i niedzielę zmienili naszą scenę w kopalniany szyb. Klęli w nim jak… górnicy, żyli w nim, grali i ginęli. A nad nimi, w słońcu, przemijała powojenna historia Zagłębia Miedziowego.

Spektakl w reżyserii Jacka Głomba „Orkiestra” w prosty sposób opisuje losy prostych ludzi – górników Zagłębia Miedziowego. Historia sama w sobie nie jest odkrywcza. Rozpoczyna się w latach 60., kiedy opisywane są pochody pierwszomajowe, potem nadchodzą czasy prosperity i absurdów okresu Gierka, „zabawy” z bezpieką i z komunistyczną władzą oraz czasy Solidarności i wolnego rynku. Opowieść kończy się w latach 90. – wypadkiem w kopalni.

Atutem spektaklu na pewno są stworzone w nim postacie. To ludzie z krwi i kości, żywi, nieudający, że są kimś innym, niż są – prostymi robotnikami. Na pierwszy plan wybija się postać grana przez Pawła Wolaka (jego bohater rozpoczyna spektakl, wyjaśniając, dlaczego nie poszedł w pierwszomajowym pochodzie w latach szkolnych). Aktor znakomicie zbudował swojego bohatera, prostego chłopaka, tzw. swojego chłopa, trochę gapowatego, którego oszukuje najlepszy przyjaciel i odbiera mu miłość jego życia. Dla samej gry Wolaka można po raz kolejny zobaczyć spektakl.

W trudnej roli postawił reżyser Ewę Galusińską (Ivonne – partyjna działaczka, repatriantka z Francji). Aktorka musiała robić z siebie małpę, by zapewne oddać głupotę, groteskowość i absurd władzy komunistycznej. Ale z rolą poradziła sobie doskonale, do tego stopnia, że podczas jej rozmowy telefonicznej z Edwardem Gierkiem można było pomyśleć, że to współczesny urzędnik samorządowy dzwoni do kogoś, kto dziś rządzi Polską.

Ciekawy spektakl, wart obejrzenia, choć sztuce Głomba jeszcze daleko do filmów Kazimierza Kutza, który stworzył wybitne portrety górników i zbiorowości Górnego Śląska („Sól ziemi czarnej” 1969 r. i „Perła w koronie” 1971 r.). „Orkiestra” jest na razie próbą ujęcia w ramy sztuki historii naszego regionu, ale jest to próba bardzo dobra i niezmiernie szczera.

(informacja: GH)

Reklama