BKS wymęczył zwycięstwo

Piłkarze BKS przed meczem
fot. istotne.pl Kibice bolesławieckiej drużyny przyszli na stadion z nadzieją obejrzenia ciekawego, sportowego widowiska. Wynik meczu nie usprawiedliwia naszej drużyny, które rozegrała kolejne słabe spotkanie.
istotne.pl 0 mecz, śląsk ii wrocław, bks bolesławiec

Reklama

Po niedzielnej porażce z Karkonoszami Jelenia Góra drużyna BKS z 7 zgromadzonymi punktami zajmowała 13 miejsce w tabeli rozgrywek IV ligi dolnośląskiej. Środowy mecz rozpoczął się nieciekawie. Pierwsza połowa to wolna i chwilami nudna gra obu drużyn. W 18 minucie kibice BKS wstrzymali oddech, kiedy dwukrotnie, po groźnych strzałach gości, skutecznie interweniował bramkarz naszej drużyny. W 30 minucie od utraty gola uratował nas słupek. Piłkarze BKS w pierwszej połowie nie wypracowali groźnej sytuacji. Wyglądało to tak, jakby piłkarze nastawili się na rozgrywanie stałych fragmentów gry, czyli rzutów wolnych i rożnych. Między innymi po rzucie wolnym, wykonywanym przez Cilińskiego, piłka trafiła w mur gości.

Druga połowa to nieco lepsza gra obu drużyn. Jednak w grze naszej drużyny znów widoczne były te same mankamenty. Niecelne podania i brak wykończenia akcji pod bramką gości. Bardzo mało strzałów na bramkę oddali piłkarze BKS, mimo tego, że jeden z zawodników Śląska Wrocław opuścił boisko za drugą żółtą kartkę. W 64 minucie pada pierwsza bramka w tym spotkaniu. Po faulu na naszym zawodniku z rzutu wolnego gola strzelił Pietrzak. W 71 minucie ten sam piłkarz, w analogicznej sytuacji, zdobył drugą bramkę. W 75 minucie, po błędzie naszej obrony, kontaktową bramkę dla Śląska strzelił Kowalczyk. I od tej chwili zaczęła się nerwowa końcówka spotkania. Piłkarze BKS, mimo gry z przewagą jednego zawodnika, nie strzelili więcej bramek w tym meczu.

Reklama