Bożena Gałan i „Joachim” w witrynie

hanaf-galan-witas
fot. G.Hanaf W walentynki w witrynie księgarni Agora można oglądać fotograficzną wystawę Bożeny Gałan. Dwie modelki na fotografiach zaczytują się w „Joachimie”, powieści o Bolesławcu.
istotne.pl 0 księgarnia agora, bożena gałan

Reklama

Bożena Gałan dała się poznać bolesławianom w zeszłym roku wystawą w II Liceum Ogólnokształcącym. Wraz z przyjacielem i fotografem Mirkiem Putyrą zaprezentowali efekt dużego fotograficznego projektu „W powidoku marzeń”.

Na miniwystawie w Agorze Bożena Gałan prezentuje dwie fotografie, na których wykorzystała jako rekwizyt książkę Grażyny Hanaf „Joachim”, oraz kilka portretów kobiet prezentowanych na wystawie w II LO.

Po książkę „Joachim” autorka zdjęcia sięgnęła dlatego, że zafascynował ją kontrast dziewiętnastowiecznej damy pochłoniętej lekturą na wskroś współczesną. Na jednym ze zdjęć modelka Róża Urbanik czyta w skupieniu książkę w eleganckiej sukni z innej epoki, w nietypowym plenerze. Na drugim zatopiona w lekturze Alicja Kowal rozsypuje cukier, nie trafiając łyżeczką do filiżanki. Może przeczytała właśnie jedną z pikantniejszych historii, jakie znajdują się w „Joachimie”.

fot. Bożena Gałan/ Mirosław Putyra

Autorka zdjęć fotograficzką jest z serca i od zawsze. – Odkąd sięgam pamięcią, marzeniami przenosiłam się w inne miejsca i inne sytuacje – mówi Gałan. – Muzyka, poezja i wyobraźnia zdominowały moje serce. Fotografia była ze mną od zawsze. Może niekoniecznie tworzyłam zdjęcia przy użyciu aparatu. Świat jest dla mnie kadrem, a ja tworzyłam w nim swoje kompozycje w wyobraźni – dodaje artystka.

Fotografią Bożena Gałan na poważnie zainteresowała się dwa, trzy lata temu. Namówili ją do tego znajomi, każąc jej, by coś konkretnego zrobiła ze swoim talentem. – Jestem amatorką, miłośniczką genialności przyrody, być może dlatego najczęściej zamykam w kadrach obrazy przenikania się struktur, przestrzeni i barw – opowiada o swojej pasji fotograficzka. – Chcę ze zwykłych miejsc uczynić miejsca niezwykłe, wyjątkowe, moje. Czasem zamykam oczy, by lepiej widzieć... – dodaje.

Autorka „Powidoku marzeń” na swojej drodze spotkała świetnych, utalentowanych fotografików. Podkreśla swoją znajomość z Mirkiem Putyrą, Januszem Wilkiem, Grzegorzem Sidorowiczem i jest wdzięczna, że mogła się od nich wiele nauczyć.

– Czerpię z ich doświadczenia, wiedzy i zachwycam się ich pracami – opowiada o swoich kolegach.

Mimo że bardzo lubi fotografować architekturę, do jakiegoś czasu zafascynowały ją zdjęcia portretowe. Chce tworzyć takie, które będą przesiąknięte emocjami, życiem. W swoich modelkach widzi boginie, arystokratki, tajemnicze femmes fatales, trzpiotki, dzikie kobiety i jest na nie niezwykle wyczulona.

– Miałam przyjemność fotografować wiele kobiet i paru mężczyzn – artystka mówi o swojej pracy. – To intrygujące zajęcie. Najbardziej lubię ten moment, gdy modelkę opuszcza trema, napięcie. Widzę, jak przede mną stoi kobieta świadoma swego wdzięku i urody. I nie muszę już nic mówić, instruować. Chcę, by każdy wyzwolił w sobie to, co ma najlepsze do pokazania. Moim zadaniem jest utrwalić tę wolność w kadrze. Moje doświadczenie nauczyło mnie, że osoby przychodzące po raz pierwszy na sesję potrafią szybko zaaklimatyzować się i w cudowny sposób otworzyć się przed fotografującym. Wystarczy tylko lekko poprowadzić je we właściwym kierunku – mówi o swojej pracy z modelkami Gałan.

W planach Bożena Galan ma dwie wystawy w marcu. Najpierw pokaże fotografie z nowego projektu w II Liceum Ogólnokształcącym, potem, 15 marca, zaprezentuje osobistą wystawę zdjęć w Galerii Klatka Lwóweckiego Ośrodka Kultury.

Książkę kupić można w księgarni Agora (Rynek, Bolesławiec) oraz w księgarniach internetowych m.in. zaczytani.pl, Papirus Bolesławiec, Empik.

Na stronie Grażyny Hanaf można znaleźć wszystkie informacje i recenzje książki „Joachim”

(informacja: Grażyna Hanaf)

Reklama