Pogorzelisko rozminowanie

kobieta-saper
fot. 10BKPanc Dobiega końca trwająca ponad miesiąc akcja rozminowania części świętoszowskiego poligonu, w której udział biorą żołnierze kompanii saperów 10 Brygady Kawalerii Pancernej.
istotne.pl 0 wojsko, 10bkpanc

Reklama

Pod koniec marca br. częściowemu spaleniu uległ las w rejonie Leśnictwa Lubiechów. Udział w gaszeniu pożaru wzięli wówczas żołnierze 10BKPanc wraz z żołnierzami NSR, którzy odbywali w tych dniach szkolenie rotacyjne.

Od 19 maja trwa rozminowanie tego terenu w celu przygotowania go do ponownego zalesienia. Do wykonania tego zadania została skierowana Grupa Oczyszczania, wydzielona z kompanii saperów 10BKPanc, pod dowództwem podporucznika Macieja Krepy, etatowego dowódcy plutonu rozminowania.

fot. mjr Ireneusz Marciniak
fot. mjr Ireneusz Marciniak

– W ramach szkolenia programowego z Zapór Inżynieryjnych wydzielona grupa oczyściła teren dokładnie 67,36 hektarów lasu na obszarze Leśnictwa Lubiechów – powiedział podporucznik Krepa. – Żołnierze plutonów rozminowania, saperów oraz minowania, którzy weszli w skład Grupy Oczyszczania, znaleźli w sumie blisko 200 sztuk różnego rodzaju przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, które zostały podjęte i zneutralizowane przez Patrol Rozminowania z 23PA w Bolesławcu.

Organizacja prac żołnierzy opierała się na planie oczyszczania i harmonogramie, opracowanych przez szefa Wojsk Inżynieryjnych 10BKPanc majora Ireneusza Marciniaka, który sprawował nadzór merytoryczny nad całością przedsięwzięcia.

Ze względu na specyficzne ukształtowanie teren pogorzeliska, na którym wykonywano prace, stanowił wyzwanie zarówno dla dowódcy grupy, jak i dla saperów.

– Teren jest podmokły i bagnisty, dlatego jest trudny w przejściu – powiedziała szeregowa Dagmara Bielecka. – Jest tu bardzo dużo niebezpiecznych przedmiotów, które mogą stwarzać zagrożenie dla życia. Głównie są to pociski artyleryjskie różnego kalibru, granaty moździerzowe albo miny przeciwpancerne z okresu II wojny światowej i czasu, kiedy na tym terenie stacjonowały wojska radzieckie.

W czasie prowadzenia prac niezbędna była pomoc Leśnictwa przy wytyczaniu działek, które ze względu na swoje położenie i ukształtowanie sprawiały trudności w pokonywaniu i wyszukiwaniu przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych. Umiejętności i doświadczenie zdobyte w poprzednich latach pozwoliły wywiązać się żołnierzom z zadania terminowo i na bardzo wysokim poziomie.

(informacja: Katarzyna Przepióra/ii)

Reklama