Kwietniowa wystawa, przygotowana ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu, jest niezwykle barwna. Oglądając stroje można usłyszeć gwar "perkalowych bali", zobaczyć elegancję rodem z francuskich żurnali, czy też poczuć intymność przytulnej alkowy.
Na ekspozycji zaprezentowano kobiece stroje oraz bieliznę i dodatki, obrazujące trendy panujące w modzie w latach 1910-1960. Znalazły się tu zatem zarówno bogato zdobione, ciężkie suknie balowe, stylowe „krynolinki”, skromniejsze sukienki w stylu art déco, a także nowoczesne, niemal ekstrawaganckie powojenne stroje w tzw. stylu „New Look”. Część wystawy poświęcono modzie ślubnej.
Pokazano tu także torebki, kapelusze, rękawiczki, mitenki, biżuterią i inne typowo kobiece dodatki, dopełniające strój, świadczące o dobrym guście właścicielki. Na wystawie znajdują się także przedmioty niezwykłe, jak pleciony komplet znanej do dziś na całym świecie firmy obuwniczej Bata, z którego zachował się jeden tylko pantofelek, drugi (wysłany do reklamacji w 1939 roku nie zdążył powrócić do właściciela przed wojną). Pokazano także oryginalną suknię w stylu orientalnym wykonaną ze szlafroka pochodzącego z zagranicznej paczki UNRRA (organizacja działająca od 1943, pomagająca krajom, które ucierpiały podczas II wojny światowej).
(informacja: Muzeum Ceramiki)