Ciekawe widowisko sportowe obejrzeli kibice w sobotę, 7 września, na stadionie w Bolesławcu. BKS podejmował lidera tabeli IV ligi, Miedź II Legnicę. Bolesławianie rozpoczęli mecz od odważnych ataków. Już w 8 minucie, po dośrodkowaniu Pawła Żmudzińskiego, do piłki wyskoczył Emmanuel Ohagwu i strzałem głową pokonał bramkarza przyjezdnych. Zaledwie 8 minut później legniczanie wyrównali. Piłkę uderzoną z rzutu rożnego na bramkę zamienił Mateusz Bany.
W kolejnych fragmentach meczu gra toczyła się w środku boiska. BKS wyczekiwał momentu na przeprowadzenie kontry. Najbardziej bliscy zdobycia drugiej bramki dla BKS byli: Piotr Dzięgleski, Marcin Kraśnicki, Emmanuel Ohagwu i Paweł Żmudziński. W 40 minucie, po strzale tego ostatniego, część kibiców widziała już piłkę w bramce. Niestety, była to tylko boczna siatka. Zawodnicy przyjezdnych też mieli swoje okazje, ale nie potrafili ich skutecznie wykończyć. Do przerwy było 1:1.
Po zmianie stron BKS nadal atakował. W 57 minucie Emmanuel Ohagwu zmarnował świetną okazję na drugą bramkę. Napastnik BKS, mając tylko bramkarza przed sobą, przeniósł piłkę nad poprzeczką. W kolejnych minutach meczu w szeregach BKS było sporo chaosu i niecelnych podań. Było też dużo ostrej gry i fauli, które arbiter temperował żółtymi kartkami. W 78 minucie na bramkę Miedzi uderzył Piotr Dzięgleski, jednak trafił w bramkarza. Piłkę dobijali jeszcze „Manu”, ale golkiper przyjezdnych nie dał się zaskoczyć. Dobre okazje dla BKS mieli też Marek Majka i Krzysztof Janicki, ale na drodze piłki do bramki stanął kolejny raz bramkarz gości. W końcówce spotkania groźny strzał Kamila Zielińskiego obronił Manuel Kowalski. BKS Bobrzanie – Miedź Legnica 1:1 (1:1). BKS rozegrał dobry mecz. Do zwycięstwa zabrakło niewiele.
BKS: Kowalski – Żmudziński, Pietrzak, Janicki, Glanc W. (75' Majka), Rissmann (żk) (76' Błoński), Kraśnicki, Dzięgleski, Ohagwu (żk), Bryłkowski, Bochnia (żk).
(informacja: MZ)