Spektakl Wrocławskiego Teatru dla Dzieci „Piotruś Pan i piraci” zrealizowany był z rozmachem i bardzo pomysłowo. Sala Forum została zamieniona w Nibylandię dzięki scenografii Zbigniewa Roszkowskiego i pomysłowi reżysera Wiktora Wiktorczyka, który wymyślił latające nad głowami widzów marionetki. Kiedy z ciemności, z głębi widowni nadleciał Dzwoneczek, dzieci wstrzymały oddech, a potem prawie wszystkie uniosły w zachwycie ręce próbując złapać wróżkę.
Tak rozpoczęta zabawa z teatrem toczyła się w zawrotnym tempie, porywając dzieciaki ze sobą w zaczarowana krainę Piotrusia Pana. Można było w niej latać, samemu i za pomocą balonów, były w niej syreny i niezwykły Niby-ptak, który przybywał na ratunek w najbardziej niebezpiecznych momentach i ku zadowoleni dorosłych śpiewał piosenkę w rytm znanego przeboju Blues Brothers „Everybody Needs Somebody”.
Byli też piraci-cymbały i ich dowódca Kapitan Hak oraz ścigający go krokodyl. Dzieci najpierw bały się krokodyla, bo zwierz ryczał przeraźliwie, ale kiedy Kapitan Hak w pojedynku pokonał Piotrusia i trzeba było go ratować, to wszystkie domagały się krokodyla, przed którym Hak zawsze uciekał przerażony.
Po spektaklu dwie aktorki grające Wandę i Michasię poprowadziły dla dzieci miniwarsztaty. Odpowiadały na pytanie małych widzów dotyczące spektaklu, ról, które grały, i technik oraz lalek, jakich użyto w „Piotrusiu Panu i piratach”. Aktorki również zadawały dzieciom pytania. Zapytały między innymi, jak nazywa się przebranie aktora. Otrzymały dwie odpowiedzi, pierwsza brzmiała: „ciało”, a druga: „ninja”. Rozbawione aktorki poprawiły dzieci i wyjaśniły im, czym jest kostium, następnie pokazywały szpadę Piotrusia Pana i drewniane, autentyczne pistolety, które na scenie nosili piraci.
Spektakl w kinie Forum był główną atrakcją mikołajek w BOK-MCC. W tym dniu na dzieci czekał Mikołaj i Śnieżynka, prowadzono warsztaty plastyczne, w sali konferencyjnej odbył się spektakl kukiełkowy, a rano dzieci oglądały w film 3D „Renifer Niko ratuje brata”.
(informacja: Grażyna Hanaf)