Szkoła życia, czyli uczniowie ZSM w Lipsku

uczen-samochod-zsm
fot. ZSM Bolesławiec Uczniowie „mechanika” odbyli miesięczną praktykę w Niemczech. Jak sami podkreślają, w Lipsku bardzo przydała im się wiedza, jaką zdobyli w szkole.
istotne.pl 0 praktyka, niemcy, adam maksymczyk, zsm bolesławiec

Reklama

W ramach programu Leonardo da Vinci „Przejrzystość kwalifikacji zawodowych mechaników pojazdów samochodowych na rynku niemieckim” – realizowanego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego – grupa uczniów Zespołu Szkół Mechanicznych w Bolesławcu wyjechała na miesięczne praktyki do Lipska (Niemcy). Bolesławianie mieli okazję pracować w 11 zakładach pracy. To była prawdziwa szkoła życia: uczniowie sami dojeżdżali do pracy, sami z niej wracali. Musieli się też sami wyżywić (otrzymali 750 euro kieszonkowego).

– Nie było na nich żadnych skarg, nie zgłaszano żadnych problemów. Przeciwnie, chłopcy byli chwaleni za solidność, punktualność i pracowitość – mówi Ryszard Świerzewski, wieloletni nauczyciel bolesławieckiego ZSM i opiekun praktyk. – Ten miesiąc spędzili bardzo pożytecznie i pracowicie.

Jak podkreśla Adam Maksymczyk, dyrektor „mechanika”, szkoła bardzo dobrze przygotowała praktykantów do wyjazdu: – Wzięli oni udział w szkoleniu językowym, w czasie którego nacisk położyliśmy na słownictwo techniczne. To im bardzo pomogło. Mogli się swobodnie porozumiewać z pracodawcami, co, jak mówili nam Niemcy, rzadko się zdarza.

– Wszyscy mieli pracę, która im się podobała. Nikt nie narzekał – podkreśla Gabryś, jeden z praktykantów. W czasie praktyk uczniowie ZSM spisali się tak dobrze, że część firm zaproponowała im wakacyjną pracę, kiedy już skończą szkołę. Tak było chociażby w przypadku Pawła. – Nasz szef po prostu zobaczył, że jesteśmy dobrzy – mówi uczeń „mechanika”.

Podobna historia spotkała Zbyszka, który pracował w firmie montującej anteny i instalacje elektryczne. – Pierwszego dnia pokazałem pracodawcy, że mam uprawnienia elektryczne, które zresztą nabyłem w szkole – opowiada uczeń. – Od razu zostałem skierowany do pracy jako serwisant. Mój szef był bardzo zdziwiony, nie spodziewał się, że w tak młodym wieku można już mieć takie uprawnienia. Byłem traktowany jak normalny pracownik, a nie na zasadzie: podaj śrubokręt.

Tomek pracował w serwisie Volkswagena, a Wojtek – w serwisie Toyoty. Obaj zgodnie podkreślają, że bardzo dużo dało im to, czego nauczyli się w szkole. – To było bardzo ciekawe doświadczenie, warto było wyjechać na ten miesiąc do Lipska. I na pewno poprawił się mój niemiecki – zaznacza Tomek.

fot. ZSM Bolesławiec

Oprócz zajęć praktycznych uczniowie „mechanika” mieli też okazję zwiedzić miasto, odwiedzić muzea, zobaczyć zakłady BMW, a nawet popływać łódką.

Wkrótce bolesławianie otrzymają certyfikaty ukończenia praktyk, ale niektórzy dostali już tego typu certyfikaty od pracodawców. To wszystko na pewno pomoże im w przyszłości znaleźć pracę. Tym bardziej że część uczniów „mechanika” poważnie myśli o wyjeździe do Niemiec.

Opiekunkami praktyk były również nauczycielki języka niemieckiego: Agnieszka Zimirska, Alicja RykowskaEdyta Adamczyk (każda z nich spędziła w Lipsku 10 dni).

(informacja: ii)

Reklama