Część II. Bolesławieckie lochy, podziemia i tajemne przejścia

restauracja-szwajcarka-archiwum
fot. Muzeum Ceramiki W roku 1819 podczas przygotowywania wykopu w centrum w Rynku, odkryto tunel biegnący w kierunku hotelu „Pod Trzema Wieńcami”, dziś restauracji Oleńka na Starówce.
istotne.pl 0 historia

Reklama

Jak pisaliśmy w poprzednim odcinku cyklu, w kronikach miejskich oraz przedwojennej prasie pojawiały się liczne wzmianki na temat piwnic, przejść podziemnych i lochów Bolesławca. Autorem znacznej części artykułów prasowych z l. 20 i 30 XX w. na ten temat był Artur Shiller, ówczesny dyrektor bolesławieckiego muzeum.

Miejsce potajemnych zaślubin w podziemiach

Prowadził on m.in. badania krypty kościoła położonego na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego (przy ul. Garncarskiej / Obrońców Helu – dziś nie istnieje). Krążyła legenda, że w podziemiach kościoła odpoczywała legnicka księżniczka wraz ze swoim koniuszym i oboje w tajemniczy sposób zniknęli.

W podaniach często wspominało się, że było to miejsce potajemnych zaślubin. Bolesławiecki kustosz uważał, że jest to przykład przeniesienia dawnych legend na budowlę, nieco młodszą, ale położoną w niezwykłym otoczeniu, miejscu na poły posępnym, na poły malowniczym. W podziemiach kościoła w latach 20. XX wieku znajdowało się pomieszczenie gospodarcze oraz grobowiec z wykutą datą 1820 i inskrypcją mówiącą, że spoczywa tu zmarły w 1809 roku kupiec J. G. Bleul i jego żona.

Podziemne korytarze łączące baszty miejskie

W roku 1819 podczas przygotowywania wykopu przeznaczonego do osadzenia pomnika Kutuzowa na jego pierwotnym miejscu, w Rynku, odkryto tunel biegnący w kierunku hotelu „Pod Trzema Wieńcami” (Obecnie restauracja „Oleńka”). Być może był to fragment dawnej sieci wodociągowej. Zdumiewający jest jednak fakt, że w piwnicy, położonej bezpośrednio pod hotelem, można było dostrzec wyraźne ślady zamurowanego przejścia.

Istnienie podziemi w okolicy murów obronnych i pomnika Kutuzowa potwierdza również powojenna już wzmianka prasowa. W maju 1960 r. dwunastu grotołazów-amatorów przeszło trasę podziemną, wchodząc przy jednej z baszt przy ul. Kubika, a wychodząc po około 2 km, w pobliżu Bobru. Uczestnicy wyprawy pisali o nisko sklepionym, murowanym z cegły systemie piwnic, łączącym m.in. 15 baszt zewnętrznego pierścienia murów obronnych z ratuszem. Wszystkie te informacje z dużą dozą prawdopodobieństwa pozwalają stwierdzić, iż odkryte przez grotołazów podziemia były częścią dawnego systemu wodno-kanalizacyjnego miasta.

Piwnica alchemika

Równie intrygującą zagadkę stanowiły piwnice jednej z kamienic położonej przy ul. Sierpnia 80, które były tak rozległe, że rozciągały się pod powierzchnią ulicy. Warte uwagi były także inne obiekty położone na terenie miasta: piwnice w okolicy restauracji „Szwajcarka” nad Bobrem (dziś nie istnieje), przejścia w nasypie kolejowym niedaleko dworca, czy tunele w okolicach ul. Lubańskiej.

Trzeba też wspomnieć o piwnicy domu słynnego architekta Gansela (ul. Zgorzelecka nr 19), która służyła początkowo jako laboratorium alchemiczne, a później została przekształcona na „salę muzealną w miniaturze”, w której właściciel zbierał różne cenne przedmioty.

W dawnej kolekcji Gansela znajdowała się m.in. figura Jowisza, wykonana przez słynnego rzeźbiarza Jerzego Leonarda Webera, autora części wystroju i rzeźb zdobiących wejścia do kościoła pw. Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja. Figura jest obecnie eksponowana w Dziele Historii Miasta Muzeum Ceramiki w Bolesławcu.

Pytanie konkursowe

Jakie wezwanie nosił pierwotnie nieistniejący kościół na dawnym cmentarzu ewangelickim? (ul. Obrońców Helu). Odpowiedzi prosimy przesyłać drogą mailową na adres: [email protected]. (z dopiskiem w temacie „Przedmioty i Anegdoty-konkurs”) Osoba, która jako pierwsza udzieli prawidłowej odpowiedzi drogą mailową otrzyma nagrodę książkową.