Jest problem z autobusami w Bolesławcu

Autobus
fot. istotne.pl Po ulicach Bolesławca jeździ 12 starych Autosanów Miejskiego Zakładu Komunikacji. Pojazdy są wysłużone, nie spełniają norm ekologicznych. Spółki jednak nie stać na wymianę taboru.
istotne.pl 0 autobus, ekologia, mzk bolesławiec, andrzej jagiera

Reklama

O nagłośnienie sprawy poprosił nas Czytelnik, który w mailu do redakcji napisał: „Dużo jeżdżę po Polsce i jeszcze nie widziałem, aby gdzieś jeździły takie złomy. Jak czuje się obcokrajowiec czy nawet polski turysta, kiedy widzi i słyszy, jakie autobusy jeżdżą po Bolesławcu! Rozmawiałem z kierowcami, którzy jeżdżą tymi pojazdami. Wszyscy mówią to samo – że powinny dawno temu pójść na złom”. Co więcej, jak pisze nasz Czytelnik, w zimie koła Autosanów łatwo tracą przyczepność: „jedno koło hamuje, a drugie nie. I znosi pojazd, w którym jadą dorośli i dzieci!”

„Te autobusy nie są niebezpieczne” odpiera zarzut Andrzej Jagiera, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji. – „Mogę zapewnić wszystkich, że nie stwarzają zagrożenia na drodze. Jeśli chodzi o przepisy ruchu drogowego, spełniają wszelkie wymogi”. Ale jednocześnie przyznaje, że Autosany są wysłużone i nie spełniają norm ekologicznych.

Po ulicach Bolesławca jeździ ich 12. „Ja też chciałbym, żeby te pojazdy już były wycofane” podkreśla Andrzej Jagiera. Problem w tym, że nie pozwala na to sytuacja finansowa spółki. A wycofanie nieekologicznych Autosanów mogłoby sparaliżować komunikację miejską. W ubiegłym roku MZK starało się pozyskać środki unijne na zakup 6 autobusów niskopodłogowych. Wniosek został odrzucony.

Nowe, spełniające wszystkie wymogi autobusy kosztują niemało. „Chętnie widziałbym u siebie autobusy Solaris” podkreśla Andrzej Jagiera. Tyle że koszt jednego pojazdu tej marki to ponad 600 tys. zł netto. „Na tym etapie jest to dla spółki nieosiągalne” stwierdza prezes. Z tego powodu MZK zastanawia się nad zakupem używanych pojazdów i szuka oszczędności. „Weryfikujemy rozkłady jazdy. Niektóre linie są likwidowane, niektóre zmieniane” mówi Jagiera. Niewykluczone też, że czeka nas kolejna podwyżka cen biletów.

(informacja GA)

Reklama