Mieszkaniec powiatu o św. Łukaszu: nasz szpital "leśna góra" nie był w stanie obsłużyć pacjenta

Szpital powiatowy
fot. UM Bolesławiec W wigilię i pierwszy dzień Bożego Narodzenia w szpitalu św. Łukasza choremu mężczyźnie nie udało się uzyskać pomocy. Jak nam zrelacjonował: nie było wtedy lekarza Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej.
istotne.pl 86 problem, szpital powiatowy, bolesławiec

Reklama

Rozgoryczony klient napisał do naszej redakcji, relacjonując jak wyglądała wizyta w bolesławieckim szpitalu św. Łukasza:

Ministrowie i pożyteczne wiadomości nie pomogły w codziennym funkcjonowaniu tej podupadłej placówki. Szwagier uzyskał pomoc bez nerwów i kolejek w Lubaniu. Z bólem lędźwiowym zmagał się od soboty. Nasz szpital "leśna góra" nie był w stanie go obsłużyć.

24 grudnia mężczyzna z silnym bólem przyjechał do lekarza na SOR do Bolesławca, gdzie ulokowany jest gabinet Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Chory przyjechał około 9:00 rano i oczekiwał na pomoc ponad trzy godziny. W kolejce był trzydziesty. Nie było lekarza, kazano mu czekać. Nie dał rady z bólu.

Wrócił 25 grudnia o 9:00 rano, ale wtedy poinformowano go, że lekarza nie będzie lub najwcześniej pojawi się za 8 godzin. I zaproponowano mu, by szukał pomocy gdzie indziej. Udał się do Lubania, gdzie udzielono mu pomoc, ale wyraźnie zaznaczono, że pacjentem powinien się zająć bolesławiecki SOR.

Poprosiliśmy o wyjaśnienia szpital św. Łukasza 30 grudnia 2024 roku. Czekamy na odpowiedź.

Reklama