We wtorek, 26 listopada, do ośrodka w Jerzmanicach-Zdroju przyjechała wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart. Wizyta miała miejsce po tym, jak 13-letni chłopak, podopieczny ośrodka, targnął się na swoje życie. Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu.
Wcześniej – jak wynika z ustaleń Ministerstwa Sprawiedliwości – został pobity przez jednego z wychowawców. Chłopiec przebywa w szpitalu w Legnicy. Jest w stanie śpiączki farmakologicznej – informuje tvn24.pl.
Wychowawca i dyrektor ośrodka zostali zawieszeni. Wychowawcy postawiono zarzuty znęcania się nad 13-latkiem. Do ośrodka zostali skierowani psychologowie, który mają zadbać o to, aby dzieci czuły się bezpiecznie.
Reklama
Przebywająca we wtorek w ośrodku wiceminister Maria Ejchart była wstrząśnięta:
– Jestem zszokowana naszymi ustaleniami i tragedią, która się wydarzyła. Chłopiec walczy o życie. Rozmawiałam z resztą wychowanków, którzy są przejęci i teraz najważniejsze jest dla mnie, aby zapewnić im bezpieczeństwo i aby czuli się bezpieczni – powiedziała w czasie briefingu prasowego – Cała sprawa, a także funkcjonowanie ośrodka są teraz drobiazgowo sprawdzane przez ekspertów z ministerstwa. Nasze prace w ostatnich dniach przyniosły ważne ustalenia, które – mam nadzieję – pomogą prokuraturze w śledztwie – dodała cytowana przez tvn24.pl wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Złotoryi. Nadzór nad sprawą prowadzi Ministerstwo Sprawiedliwości.