W środę, 20 listopada, w sali konferencyjnej BOK-MCC, odbyło się spotkanie otwarte, którego tematem była bolesławiecka służba zdrowia. Z mieszkańcami miasta i powiatu spotkali się Artur Nahorecki, reprezentujący Szpital św. Łukasza oraz Krzysztof Pieszko, reprezentujący przychodnie „Lekarz Domowy”.
Pierwotnie na spotkaniu miał pojawić się dyrektor szpitala Kamil Barczyk, jednak z powodu wyjazdu był nieobecny. Środowe spotkanie podzielone było na dwie części. W pierwszej części goście spotkania mówili o funkcjonowaniu opieki zdrowotnej na poziomie szpitala oraz na poziomie przychodni. Przedstawione zostały powiatowe dane odnośnie statystyki, diagnostyki, profilaktyki zdrowotnej oraz planów na przyszłość.
Artur Nahorecki przedstawił plany rozwojowe szpitala, w których znajdują się m.in.: budowa lądowiska dla śmigłowców na dachu szpitala, powstanie oddziału kardiologicznego (planowane 30 łóżek), opieki wytchnieniowej oraz rozbudowa szpitala – powstanie nowego budynku na terenie szpitala, dzięki czemu zwiększy się baza łóżkowa oddziałów ortopedycznego i neurologicznego.
Reklama
W planach jest też budowa 100 dodatkowych miejsc parkingowych, które mają powstać od strony ulicy Zwycięstwa. Krzysztof Pieszko mówił o zadaniach opieki zdrowotnej z punktu widzenia przychodni i o pomocy pacjentowi w korzystaniu z coraz bardziej rozbudowanego systemu ochrony zdrowia. Wszystko to w kontekście starzenia się społeczeństwa.
W drugiej części obu lekarzom zadawano pytania. Posłuchajcie, co na temat pobierania krwi do badań niemal przy każdej wizycie powiedział Artur Nahorecki. W dalszej części materiału lekarz mówi o planowanym uruchomieniu opieki wytchnieniowej oraz o problemie długiego oczekiwania przy rejestracji.
W czasie spotkania poruszono także m.in. problem braku skutecznej wentylacji w poczekalniach, problem jakości porad przez internet (telemedycyna), problem różnej interpretacji badań, problem z odczytywaniem opisów badań. Poruszono także kwestię zadłużenia i rentowności szpitala. Była mowa także o problemach, które dotykają służbę zdrowia w całym kraju. Chodzi o coraz wyższą średnią wieku pielęgniarek.
Jak zapewnił Artur Nahorecki, pod względem finansowym, sytuacja w bolesławieckim szpitalu jest bezpieczna, a zadłużenie szpitali wynika z tego, że płatności do szpitala spływają po czasie (np. po 3-6 miesiącach). Nie jest tak, że wszystko jest opłacane od razu po wykonaniu. Podobnie sytuacja wygląda w przychodniach, o czym mówił Krzysztof Pieszko. Przykładowo dana przychodnia płaci lekarzowi od razu, a NFZ dopiero płaci za to po pewnym czasie.
Podsumowując, spotkanie było ciekawe, nie brakowało trudnych pytań. Jednak frekwencja była słaba. Na spotkaniu pojawiło się 30 osób.