Wygląda na to, że to może być koniec niedorzecznej mody na muchomory czerwone. Sprawą zajęły się bowiem państwowe służby. Jak podaje tvn24.pl:
Nawet milion złotych kary może kosztować handel produktami zawierającymi muchomora czerwonego. Będą traktowane jak narkotyki lub dopalacze.
Wszystko przez to, że w sieci roi się wręcz od ofert produktów zrobionych z tego grzyba, rzekomo prozdrowotnych. Portal tvn24.pl:
– W mediach społecznościowych pojawiają się ogłoszenia – zauważa Maciej Krzak, starszy specjalista Służby Leśnej Nadleśnictwa Bolesławiec. – Proponowane są osobom ze schorzeniami skórnymi, na przykład z cellulitem – opisuje prof. Paweł Ramos, specjalista analityki farmaceutycznej ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Eksperci z Ministerstwa Zdrowia i sanepidu przebadali muchomora czerwonego. Efekt? Stwierdzono w nim dwie substancje psychoaktywne. Główny Inspektor Sanitarny zapowiada, że oferty produktów z tego grzyba będą zdejmowane z sieci.
Mało tego, jak dodaje ogólnopolskie medium:
Na początku przyszłego roku substancje z muchomora czerwonego trafią na wykaz ministerialny. Wtedy będą już traktowane jak narkotyk czy dopalacz.
A to oznacza, że wówczas sprzedawcy muchomorów będą mogli, podobnie jak dilerzy dragów, trafić za swoją działalność do więzienia.