Dziennikarz bolecinfo Kazimierz Marczewski chodzi po domu i gwiżdże gwizdkiem za każdym razem, kiedy zdenerwuje go złośliwy komentarz. Podejrzewamy, że gwizdek w ustach Marczewskiego jest symboliczny. Chodzi o grę słów – nazwisko redaktora naczelnego naszego portalu brzmi: Gwizdała. Kazimierz Marczewski mógł zdenerwować się komentarzami internautów pod naszym artykułem „Wybierz zdjęcie 2024 roku”, w którym wizerunek dziennikarza zdobył pierwsze miejsce.
Jednym z tych, który mógłby zakupić sobie gwizdek, by trochę ochłonąć po artykule i filmie na naszej stronie, niewątpliwie byłby ksiądz Andrzej Jarosiewicz. Należałoby zapytać mieszkańców Węglińca, czy czasami z domu parafialnego nie dochodzi ich gwizdanie, szczególnie w słoneczne dni, kiedy okna są otwarte.
Możliwe, że niedługo gwizdać zacznie też biskup Siemieniewski i kilku księży, co zrzucili sutanny i poszli gwiżdżąc na moralności i przyzwoitość.
Kolejny członek drużyny to Bogusław Nowak. On nie tylko gwizdał, ale też zakupił swoim podopiecznym gwizdki i ich również zachęcił do gwizdania. Sprawił, że Drużyna Gwizdka zyskała swój artystyczny walor i sznyt prosto z Paryża, co ilustruje zdjęcie z okładki tej informacji.
Najbardziej jednak nobilitowaną osobą z drużyny, chciałoby się rzec carską, której w głowie gwizdek rozbrzmiał podczas tegorocznego ceramicznego marszu równości, jest sam Piotr Roman. Gwizdek mógł zostać zakupiony i używany przez prezydenta też po paru innych artykułach, jak ten: Prezydent Piotr Roman drugi raz przegrywa w sądzie z redaktorem istotne.pl.
I tak czarodziej z ambony, krasnolud senior, paryski Gollum i ratuszowy władca ludzi wraz z bolesławieckimi elfami i hobbitami idą, chcąc wrzucić Jedyny Gwizdek do szczeliny zagłady: Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć, Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać.