Kobieta straciła 56 tys. zł. Oszustka twierdziła, że umiera na raka. W tle spadek

kobieta depresja rozpacz
fot. freeimages.com (glendali) Mundurowi: – Pamiętajmy – oszuści wciąż modyfikują swoje metody, ale ich celem zawsze jest to samo: wyłudzenie pieniędzy od naiwnych i ufnych osób.
istotne.pl 183 policja, oszustwo

Reklama

Historia zaczęła się od niewinnej znajomości na jednym z portali społecznościowych. – Z mieszkanką powiatu lwóweckiego nawiązała kontakt kobieta, która przedstawiała się jako osoba ciężko chora na raka – informuje młodszy aspirant Olga Łukaszewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. – Wzruszająca opowieść o nieuleczalnej chorobie oraz chęć przekazania spadku w wysokości 380 tysięcy euro na cele charytatywne wzbudziły zaufanie i sympatię.

Oszustka namówiła pokrzywdzoną na pomoc w przekazaniu tegoż „spadku”: ofiara musiała ponosić kolejne koszty – opłaty prawne, koszty administracyjne i honoraria dla rzekomych adwokatów. – Przez wiele miesięcy kobieta przelewała coraz większe sumy, wierząc, że sprawa jest w toku. Dopiero po stracie 56 tysięcy złotych zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, i zgłosiła sprawę na policję – dodaje rzeczniczka.

Policja:

Apelujemy o ostrożność w kontaktach internetowych, zwłaszcza gdy pojawiają się prośby o przekazanie pieniędzy. Oszuści często wykorzystują historie pełne emocji, by wzbudzić współczucie i zdobyć zaufanie ofiar. Warto pamiętać, że żadna legalna instytucja nie wymaga wcześniejszego uiszczania opłat za przekazanie spadku.

Oraz podsumowuje:

Jeśli ktoś prosi o pieniądze w podobnych okolicznościach, warto zachować zdrowy rozsądek i skonsultować się z bliskimi lub zgłosić podejrzaną sytuację odpowiednim służbom. Pamiętajmy – oszuści wciąż modyfikują swoje metody, ale ich celem zawsze jest to samo: wyłudzenie pieniędzy od naiwnych i ufnych osób.

Reklama