W sobotę, 2 listopada, BKS Bolesławiec podejmował LZS Kościelnik. Był to pierwszy mecz, po wrześniowej powodzi, który bolesławianie rozgrywali na obiekcie przy ulicy Rajskiej. Przypomnijmy, że tamtejszy stadion był zalany wodą. Dlatego sobotnie spotkanie było zapowiadane jako powrót na Rajską. Powrót okazał się udany, choć na zwycięstwo piłkarze trenera Radosława Szajwaja musieli solidnie zapracować.
Reklama
Beniaminek z Kościelnika, którego trenerem jest bolesławianin – Daniel Padewski (i w którego składzie wyjściowym znaleźli się znani kibicom, byli zawodnicy klubu BKS – Oskar Pochwała i Mateusz Olesiński), skutecznie bronił się przez całą pierwszą i część drugiej połowy. BKS, mimo optycznej przewagi, nie potrafił umieścić piłki w bramce. Akcje bolesławian kończyły się w okolicach pola karnego. Brakowało skutecznych strzałów.
Dopiero w drugiej połowie spotkania piłka dwukrotnie zatrzepotała w siatce bramki gości. Doszło do tego po tym, jak do ofensywnej gry włączył się kapitan BKS – Jacek Bochnia. Zawodnik dwukrotnie pokonał bramkarza Kościelnika. Stało się to w 75 i 81 minucie spotkania. W końcówce spotkania Kościelnik miał swoją szasnę. Po akcji gości zawodnik BKS w ostatniej chwili wybił piłkę zmierzającą do bramki.
Warto też dodać, że strzelec dwóch goli dla BKS-u obchodzi dziś swoje urodziny, a bramki, które dziś zdobył, z pewnością można potraktować jako prezenty dla kibiców, dla klubu i także dla siebie. Po meczu koledzy z drużyny odśpiewali solenizantowi tradycyjne 100 lat.
BKS Bolesławiec – LZS Kościelnik 2:0 (0:0).
Także w sobotę swój mecz w III grupie A-klasy rozgrywał drugi zespół BKS. W Mierzwinie BKS II pokonał tamtejszy LKS 3:0 (0:0).
Gole dla BKS zdobyli: Kamil Posadowski, Łukasz Kalisz i Marek Majka.