We wtorek, 5 listopada br., do lubińskiej komendy zgłosiła się 53-latka, która poinformowała, że padła ofiarą oszustów. Z jej relacji wynikało, że została oszukana już po raz drugi. Kiedyś uwierzyła fałszywym brokerom, że może się wzbogacić poprzez bitcoiny. Tym razem znów zaufała naciągaczom, bo zapewniali ją, że odzyska stracone wcześniej pieniądze.
Jedno oszustwo to dla przestępców za mało. Postanowili więc żerować na tych samych osobach dwukrotnie. Pierwszym etapem procederu jest klasyczna metoda, polegająca na oferowaniu nierealnie korzystnych ofert inwestycji na fikcyjnych platformach handlowych, gdzie fałszywi brokerzy „gwarantują” wysokie zyski, przy niewielkiej opłacie początkowej.
Reklama
Niestety jest to błędne koło, a na każdym kroku pojawia się coraz więcej niekończących się opłat. W ten sposób oszuści wyłudzają ogromne sumy, będące niekiedy majątkiem całego życia. Osoby oszukane wielokrotnie decydują się również na zaciągnięcie kredytów lub pożyczek, które stają się kolejnym obciążeniem. Oczywiście do wypłaty kapitału nigdy nie dochodzi.
Aby wyciągnąć jeszcze więcej pieniędzy od pokrzywdzonych, przestępcy wymyślili nową metodę. Zakładają kolejne fikcyjne konta na portalach społecznościowych, podszywając się pod kancelarie prawne, które „pomagają” odzyskać utracone pieniądze. Oszuści mogą również do nas zadzwonić, gdyż dotarcie do potencjalnych klientów nie jest dla nich trudne, bowiem doskonale wiedzą, kto został przez nich wcześniej oszukany.
Oszuści bardzo często rozpoczynają rozmowę słowami typu „Dzień dobry, znaleźliśmy Pana pieniądze i możemy je odzyskać w bardzo krótkim czasie”. Oczywiście jest to kłamstwo. Pokrzywdzony słyszy wtedy to, co bardzo chciał usłyszeć czyli, że na 100% odzyska środki, co wpływa na radość i ponowne uśpienie czujności i niestety kolejną pewną utratę oszczędności.
Uważajmy na oszustów!!!. Zawsze weryfikujmy oferty z nieznanego źródła. Nigdy nie udostępniajmy swoich danych. Nie działajmy pod wpływem emocji! Zawsze dokładnie czytajmy SMS-y od banku.