Nastolatek zastrzelił mężczyznę z jego broni. Oddał dwa strzały w głowę. Jest WYROK

typ pistolet
fot. unsplash.com (Max Kleinen) Prokurator ocenił wyrok jako słuszny.
istotne.pl 183 policja, prokuratura, sąd, zabójstwo

Reklama

13 czerwca 2025 r. przed Sądem Okręgowym w Legnicy zapadł wyrok w sprawie ubiegłorocznego zabójstwa w Brunowie – 20-letni obecnie Bartosz Ż. został oskarżony o zabójstwo w zamiarze bezpośrednim – zastrzelenie z broni palnej – syna partnera swojej babci – przypomina Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy

Sąd skazał oskarżonego – zgodnie z wnioskiem prokuratora – na karę 15 lat pozbawienia wolności, mając na uwadze, że sprawca w chwili popełnienia przestępstwa był sprawcą młodocianym, a zatem takim, który w chwili czynu miał ukończone zaledwie 19 lat.

Sąd orzekł też wobec Bartosza Ż. nawiązki w kwocie po 30.000 zł na rzecz matki pokrzywdzonego oraz jego córki.

Prokurator ocenił wyrok jako słuszny.

Okoliczności sprawy

Bartosz Ż. w kwietniu 2024 r. przyjechał do Brunowa do swojej babci i jej partnera, którego nazywał dziadkiem, aby pomóc przy prowadzeniu działalności gospodarczej. W tym samym domu zamieszkiwał także pokrzywdzony – syn partnera babci.

Relacje pomiędzy nim a Bartoszem Ż. były napięte. Pokrzywdzony nadużywał alkoholu, po którym był złośliwy i natarczywy wobec oskarżonego. Bartosz Ż. źle to znosił. W wiadomościach do matki i siostry skarżył się na zachowanie pokrzywdzonego, pisał, że się go boi oraz że ten „się doigra”.

Około tydzień przed zdarzeniem pokrzywdzony zaczął pić więcej niż zwykle w związku z wypowiedzeniem umowy o pracę, a to rodziło pomiędzy nim a Bartoszem Ż. jeszcze większe napięcie. Wówczas oskarżony zabrał pokrzywdzonemu należący do niego pistolet marki Walther P 38 i schował go u siebie w pokoju.

22 maja 2024 r., w godzinach nocnych, w kuchni domu doszło do kłótni miedzy mężczyznami. W jej trakcie pokrzywdzony poszedł do warsztatu, a oskarżony za nim. Wcześniej jednak zabrał ze swojego pokoju ukryty tam pistolet. W warsztacie Bartosz Ż. oddał dwa celne strzały z bliskiej odległości w głowę pokrzywdzonego, powodując jego natychmiastowy zgon.

Śledczy: – Z opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej wynika, że przyczyną nagłej i gwałtownej śmierci pokrzywdzonego były obrażenia postrzałowe głowy i kręgosłupa szyjnego. Obrażenia te powstały od dwóch strzałów oddanych z bliskiej odległości, pod różnymi kątami, z krótkiej broni palnej – w głowę pokrzywdzonego.

Bartosza Ż. zatrzymano i postawiono mu zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Został tymczasowo aresztowany.

Prokuratura:

Ww. w swoich wyjaśnieniach od początku nie przeczył, że zastrzelił pokrzywdzonego. W czasie pierwszych przesłuchań twierdził jednak, że strzały padły przypadkiem. Ostatecznie Bartosz Ż. podał faktyczny i zgodny z ustaleniami poczynionymi w czasie oględzin miejsca zdarzenia oraz sekcji zwłok i opinii balistycznej (strzały z bliskiej odległości). Ww. stwierdził, że strzały oddał ze strachu. Pokrzywdzony nie miał w rękach żadnego niebezpiecznego narzędzia.

W śledztwie ustalono, że Bartosz Ż. w chwili popełnienia czynu był poczytalny. Nie znajdował się pod wpływem alkoholu lub też środków odurzających lub substancji psychotropowych.

Oskarżony w środowisku rodzinnym i sąsiedzkim miał dobrą opinię. Nie był dotąd karany sądownie.

Za zabójstwo Bartoszowi Ż. groziła kara od 10 do 30 lat pozbawienia wolności albo nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Reklama