Funkcjonariusze dolnośląskiej Służby Celno-Skarbowej ze Zgorzelca wraz z funkcjonariuszami KPP z Lwówka Śląskiego przeprowadzali działania kontrolne na terenie powiatu lwóweckiego. W czynnościach uczestniczył pies dolnośląskiej Służby Celno-Skarbowej. (Aria to labrador przeszkolony do wykrywania narkotyków).
– Funkcjonariusze wytypowali do kontroli dwa samochody osobowe – informuje Agnieszka Rzeźnicka-Gniadek, rzeczniczka dolnośląskiej KAS. – W obu przypadkach zachowanie kierowcy zdradzało, że może być on pod wpływem środków odurzających. Przeprowadzony test na obecność narkotyków potwierdził przypuszczenia funkcjonariuszy.
Do kontroli wykorzystano specjalistyczny sprzęt: detektor śladowych ilości narkotyków, który na co dzień ułatwia pracę funkcjonariuszy z Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu.
Aria wywąchała nielegalną marihuanę
Podczas pierwszego zatrzymania przebadano mobilnym detektorem dłonie kierowcy. (Urządzenie wykazało obecność marihuany). Następnie pies służbowy Aria podczas przeszukania pojazdu kilkukrotnie oznaczał pojemnik po kremie, w którym znajdowała się marihuana. W aucie znaleziono także kastet.
W drugim przypadku detektor wykazał obecność metamfetaminy. Ten narkotyk urządzenie wykryło także w ślinie kierującego. Na tym jednak nie koniec. Wyszło bowiem na jaw, że drugi z zatrzymanych kierujących ani nie miał prawa jazdy, ani OC pojazdu. Mało tego, samochód nie miał aktualnego przeglądu technicznego.
Co grozi za jazdę pod wpływem narkotyków?
KAS:
W przypadku, gdy jazda pod wpływem narkotyków zostanie zakwalifikowana jako wykroczenie, sprawcy grozi areszt lub kara grzywny wynosząca od 50 zł do nawet 5000 zł. Dodatkowo kierowcy grozi zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez czas od 6 miesięcy do 3 lat.
Jeśli jednak prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków zostanie uznane za przestępstwo, może to być grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Oprócz tego orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata.