Pancerniacy ze Świętoszowa wzięli udział w zawodach zainicjowanych przez księcia Harry’ego

Pancerniacy
fot. 10 Brygada Kawalerii Pancernej w Świętoszowie W dniach 16–22 kwietnia odbyły się zawody Invictus Games The Hague, w których udział wzięli zawodnicy drużyny Team Invictus Poland, w której skład wchodzili żołnierze 10 Brygady Kawalerii Pancernej.
istotne.pl 183 10bkpanc, niepełnosprawność, sport

Reklama

Invictus Games to inicjatywa, której pomysłodawcą i patronem jest książę Sussexu – Harry. IG to nie tylko zawody sportowe, w których biorą udział poszkodowani żołnierze i weterani. To przede wszystkim społeczność międzynarodowa, która wspiera się nawzajem w procesie dochodzenia do zdrowia, dzieli się swoimi doświadczeniami i siłą invictus – niezwyciężonych.

Oprócz zdrowej rywalizacji między zawodnikami wyjazd był zrealizowany w bardzo przyjaznej atmosferze. Żołnierzom mogli towarzyszyć członkowie rodziny. W każdej konkurencji było widać, jak bardzo ważne jest dla zawodników wsparcie rodziny. Dzięki bardzo głośnemu dopingowi biało-czerwoni pancerniacy wiedzieli, że muszą dać z siebie wszystko. Podkreślając przy tym, że Polskie okrzyki motywujące były najgłośniejsze.

Przygotowywałem się do zawodów trzy lata ze względu na to, że zawody z 2019 roku zostały przełożone przez wprowadzony stan epidemii – zaznacza sierż. Rafał Rutkowski. – Od czasu złożenia wniosku i dostania się do drużyny mieliśmy kilka zgrupowań, na których była możliwość wspólnych treningów. Na zawodach brałem udział w trzech konkurencjach. Drugiego dnia były zawody z lekkoatletyki, w których wziąłem udział w biegu na 1500 m. W tej konkurencji udało mi się wbiec na metę jako trzeci. Kolejnego dnia była sztafeta grupowa, jednak nie udało nam się stanąć na podium i zajęliśmy czwarte miejsce. Zawody w pływaniu były dnia czwartego, odbywały się one w trzech stylach. Ja wziąłem udział w stylu klasycznym. Wybrałem ten styl, ponieważ był wyjątkowy na 50 metrów i wiedziałem, że mogę powalczyć o podium. Udało się i zająłem trzecie miejsce.

Dowódca brygady płk dypl. Grzegorz Barabieda nagrodził żołnierzy urlopem okolicznościowym oraz nagrodą uznaniową: – Każdy żołnierz w brygadzie jest dla nas ważny, ale są żołnierze wybitni, którzy pomimo niepełnosprawności realizują swoje pasje, biorąc udział w różnego rodzaju zawodach i zdobywając medale. Takich żołnierzy trzeba doceniać.

Starszy kpr. Karol Szewczyk:

Dostałem propozycję od trenera kadry narodowej, a w późniejszym czasie – od trenera Invictus w siatkówce na siedząco. Od 2021 roku byłem na czterech zgrupowaniach, jednak pomimo tego, że jesteśmy różni, tworzyliśmy od początku zgrany zespół. Siatkówkę na siedząco trenuję od 6 lat – w drużynie, w miejscowości, w której mieszkam. Jadąc na zawody, liczyliśmy na złoto, dzięki temu, że byliśmy dobrze przygotowani oraz odpowiednio nastawieni, udało nam się uzyskać efekty – doszliśmy do półfinału, grając z reprezentacją Stanów Zjednoczonych i wygrywając ten mecz.

I dodaje:

Finał graliśmy z reprezentacją Gruzji. Tutaj również udało nam się wygrać, nie przegrywając żadnego seta. Stanęliśmy na wymarzonym 1 miejscu na podium. Za każdy mecz dziękowaliśmy gromkimi brawami przeciwnikowi, a taką invictusową postawę docenili publiczność oraz zawodnicy innych reprezentacji.

W zawodach Invictus Games można wziąć udział dwa razy, więc w przyszłości nasi pancerniacy również mają okazję się wykazać i wrócić z medalami.

Reklama