W piątek 18 marca Patrol Rutkowski wyjechał do Ukrainy wesprzeć walczących z putinowskim wojskiem. Zebrali specjalistyczne kamizelki kuloodporne oraz specjalistyczny sprzęt, który mają ofiarować ukraińskim żołnierzom.
– Skład jest sześcioosobowy, jedzie pięć pojazdów i niewykluczone, że dołączą do nas na granicy inne osoby, by w razie ataku był zastępczy kierowca w każdym samochodzie – informuje Krzysztof Rutkowski. – Dziękuję za przekazanie pomocy Andrzejowi Jankowskiemu z łódzkiej firmy JBF GROUP. Wieziemy przede wszystkim kamizelki kuloodporne oraz wiele drobniejszych przedmiotów pomocnych w walce jak np. agregaty prądotwórcze od Leona Marciniaka z Robczyc. Dziękuję również fundacji Plastmal z Ostródy za wsparcie sprzętowe. W drodze powrotnej postaramy się, aby auta wypełniły kobiety z dziećmi, które próbują wydostać się ze strefy wojny – dodaje Krzysztof Rutkowski.
Z mężem jedzie też Maja Rutkowski, która w swoim aucie wizie zabawki. Chce też pomagać swoją wiedzą jako psycholożka.
– Jeśli spotkamy dzieci w strefie wojny, mam nadzieję, że chociaż na chwile poprawię im humor zabawkami – mówi Maja Rutkowski. – Sama jestem matką, mam dzieci. Nie można w dzisiejszym świecie być egoistą, Trzeb pomagać innym – dodaje detektyw.
Maja Rutkowski na swoim fanpage'u pyta: "Jeśli wojska rosyjskie weszłyby na terytorium Polski wzięlibyście broń i walczyli o obronę Swojej Ojczyzny czy próbowalibyście opuścić jak najszybciej Nasz Kraj?".
A ja wy byście się zachowali?