Pierogi. Ale bez ubranka. Delikatne, puszyste i lekkie jak piórko, bo ich bazą jest słodka ricotta. Polane roztopionym masłem i muśnięte parmezanem miękko rozpływają się na podniebieniu. Włoskie gnudi ze szpinakiem.
Teoretycy kuchni mówią o nich: pierogi. Na pierwszy rzut oka bardziej jednak przypominają gnocchi albo nasze pierogi leniwe. Bo nie ma w nich charakterystycznego dla polskich pierogów albo włoskich ravioli ciasta. Może dlatego są popularne wśród osób, które uważają, że makaron jest tuczący. Choć nie jest – wiadomo. W dodatku i gnudi, i makaron są po prostu pyszne. A to wystarczający argument.
Od włoskich makaronów, do których zaliczane się również gnocchi, różni je jedno. Bazą włoskich kopytek jest skrobia. W dobrych gnudi jest jej niewiele, wręcz symbolicznie. Podstawą przepisu jest ricotta. I to musi być naprawdę dobra ricotta.
Dobrą ricottę znajdziemy w sklepach z włoską żywnością. Tych jest jednak niewiele i zazwyczaj w dużych miastach, więc zostają nam markety. Ricotta, którą możemy w nich kupić, jest zwykle zbyt wodnista. Zanim zaczniemy robić pierożki, trzeba pozbyć się z sera nadmiaru wody. Sitko o drobnych oczkach wykładamy lnianą ściereczką, przekładamy na nią serek i umieszczamy na miską. Wkładamy do lodówki, najlepiej na całą noc.
Drugi ważny składnik to szpinak. Młode listki wystarczy wrzucić na chwilę na patelnię w towarzystwie czosnku i oliwy i poczekać, aż zwiędną. Potem studzimy i odciskamy z nadmiaru płynu. Posiekany trafia do ciasta na gnudi. I teraz zaczyna się najtrudniejsze.
Etap pierwszy – formowanie. Ciasto na gnudi jest dość lepkie, więc najlepiej pierożki formować łyżeczką do herbaty. Każdą kulkę musimy obtoczyć semoliną lub mąką. Semolina (lub mąka) wyciąga z gnudi wilgoć i tworzy na ich powierzchni skórkę. Etap drugi – leżakowanie. Przygotowane gnudi naczynia wyłożonego pergaminem i wstawiamy do lodówki. Najlepiej, jeśli spędza w niej całą noc.
Gotowe pierożki wrzucamy partiami na lekko gotującą się wodę. Czekamy, aż wypłyną, i gotowe. Gnudi ze szpinakiem najlepiej smakują z topionym masłem i parmezanem.
PS Dla wielbicieli włoskiej kuchni na moim blogu jest jeszcze makaron z gruszką i gorgonzolą. Warto go spróbować.
Jeśli lubisz moje przepisy, zajrzyj na www.platebykate.com.
Możesz też polubić moją stronę na Facebooku @platebykate i obserwuj na Instagramie profil @plateby.kate.
Smacznego!
Składniki
- 250 g sera ricotta
- 150 g liści szpinaku
- 50 g startego parmezanu
- 1 małe jajko
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 20 g mąki semoliny lub mąki pszennej
- gałka muszkatołowa
- 50 g semoliny lub mąki pszennej do obtoczenia.
DO PODANIA
- 50 g masła
- płatki parmezanu.
Sposób przygotowania
- Jeśli ricotta jest wodnista, przełóż ją na sitko wyłożone muślinem lub lnianą ściereczką. Połóż sitko nad miską i wstaw do lodówki na całą noc.
- Na patelni rozgrzej oliwę. Dodaj szpinak i drobno posiekany czosnek. Lekko posól. Smaż, mieszając, aż liście całkowicie zwiędną. Odstaw do ostygnięcia. Zimny szpinak odciśnij tak, by pozbyć się jak najwięcej płynu, a następnie drobno posiekaj.
- Szpinak wymieszaj z ricottą, parmezanem, jajkiem, mąką i gałką muszkatołową. Delikatnie posól.
- Semolinę (lub mąkę) wsyp do miseczki. Z ricotty formuj kulki. Każdą dokładnie obtocz w semolinie. Układaj w naczyniu wyłożonym pergaminem. Włóż do lodówki na co najmniej 8 godzin.
- Masło roztop w mikrofalówce lub na małej patelni. Odstaw. W dużym garnku zagotuj wodę. Wrzuć połowę gnudi, zmniejsz ogień i gotuj około 3 minut. Roztop masło na patelni na średnim ogniu, a następnie odstaw i utrzymuj w cieple. Wrzuć połowę gnudi do wrzącej wody, zmniejsz ogień i delikatnie gotuj przez 3 minuty.
- Podziel gnudi na 2 miseczki. Polej roztopionym masłem i posyp płatkami parmezanu.