Kara za Turów będzie potrącana z pieniędzy wypłacanych Polsce z budżetu Unii

Kopalnia Turów
fot. Anna Uciechowska/Wikipedia Rząd Zjednoczonej Prawicy twierdzi, że płacić nie zamierza, ale Komisja Europejska pozostaje niewzruszona i znalazła sposób na egzekucję nałożonej kary.
istotne.pl 4 turów, kara

Reklama

Spór Polski z Czechami o kopalnię Turów w Bogatyni został zakończony na początku lutego. Polska Polska zobowiązała się zapłacić stronie czeskiej 45 mln euro rekompensaty oraz ma wybudować podziemną barierę przy kopalni. Pieniądze zostały zapłacone, Czesi wycofali skargę, ale to nie koniec problemów.

W sprawie Turowa Polska ma zapłacić karę nałożoną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Rząd Zjednoczonej Prawicy płacić jej nie zamierza i zapowiada odwołanie. Komisja Europejska nie odpuszcza i informuje, że jeśli kara nie zostanie zapłacona, to będzie potrącać pieniądze z wypłacanych Polsce funduszy Unijnych. Na tę chwilę Polska dostała wezwania do zapłaty 30 mln euro. Dotyczy to dwóch okresów:  20 września 2021 r. – 19 października 2021 r. oraz 20 października 2021 r. – 18 listopada 2021 r.

W sprawie kar głos zabrał Premier Rządu Mateusz Morawiecki. Jak czytamy w serwisie money.pl:

- Przygotowujemy procedurę odwoławczą, żeby nic nie zapłacić w tym przypadku – powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki pytany o kary ws. Turowa w kontekście decyzji KE. Chcemy wykorzystać wszystkie możliwe ścieżki prawne, by odwołać się od tych kar – dodał. Jak dodał, Polska została potraktowana jak, „królik doświadczalny”.

20 września 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył karę na Polskę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni.

Reklama