– Policjanci dokonali makabrycznego odkrycia pod koniec minionego miesiąca w jednym z chocianowskich mieszkań. Zwłoki 51-latka były już w stanie częściowego rozkładu, co wskazywało, że do zgonu doszło kilka dni wcześniej – informuje mł. asp. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
I dodaje: – Zebrany dotychczas materiał dowodowy wskazuje, że zmarły mieszkaniec Chocianowa przyszedł do pary i wszyscy spożywali alkohol.
Funkcjonariusze, przeanalizowawszy przebieg zdarzeń, ustalili, że w pewnym momencie doszło do kłótni. 37-letni gospodarz uderzył wówczas i przewrócił pokrzywdzonego, następnie zadał mu kilka ciosów i zaczął dusić rękoma, przez co doprowadził do zgonu. (W trakcie zajścia w mieszkaniu znajdowała się również 36-letnia mieszkanka Chocianowa).
Rzecznik: – Policjanci zareagowali praktycznie w ostatnim momencie, ponieważ w dniu zatrzymania para planowała pozbyć się zwłok. Taki przebieg interwencji był możliwy dzięki sąsiedzkiej czujności i właściwej obywatelskiej reakcji.
Ostatecznie zgromadzony przez funkcjonariuszy materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 37-letniemu mężczyźnie zarzutu zabójstwa, natomiast jego 36-letnia żona usłyszała łącznie cztery zarzuty:
- znieważenia zwłok,
- zatarcia śladów przestępstwa,
- niepowiadomienia organów ścigania,
- nieudzielenia pomocy osobie narażonej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Lubiński sąd tymczasowo aresztował oboje podejrzanych. Jemu grozi nawet dożywocie, jej – od trzech miesięcy do nawet pięciu lat odsiadki.