Problem w przedszkolu w Nowogrodźcu. Zdaniem czytelniczki jest za mało miejsc

Przedszkolaki w przedszkolu
fot. istotne.pl Kobieta zwraca uwagę na wieloletni problem z miejscami w przedszkolu w Nowogrodźcu. Burmistrz Robert Relich odpowiada, że od wielu lat zwiększa sukcesywnie liczbę miejsc przedszkolnych.
istotne.pl 4 nowogrodziec, przedszkole

Reklama

W swojej korespondencji czytelniczka zwraca uwagę na problem z miejscami w przedszkolu w Nowogrodźcu:

Od kilku lat problemem jest dostanie się dziecka do Publicznego Przedszkola w Nowogrodźcu, z powodu braku miejsc. W tym roku nie dostało się zatrważająco dużo dzieci, jest to 37 dzieci (30 w Przedszkolu Publicznym w Nowogrodźcu 7 w filii w Zebrzydowej). Rodzice co rok chodzą do Gminy, Burmistrza i proszą o utworzenie nowej grupy przedszkolnej. I w tym roku również byliśmy u Burmistrza jako rodzice dzieci nie przyjętych. (...)

Spotkaliśmy się również z Przewodniczącym Radnych i po rozmowie z nim wyjaśniła się sytuacja na tyle, że wiemy, że Radni co roku są za otwarciem grupy, co roku im się udaje, lecz coraz ciężej z miejscem, salą. I nie powinno to tak wyglądać, że rodzice muszą chodzić, pisać pisma, prosić się, żeby ich dzieci zostały przyjęte do przedszkola, gdzie obowiązkiem Gminy (Burmistrza) jest zapewnienie możliwości realizowania wychowania przedszkolnego wszystkich dzieci od 3 do 7 lat zamieszkujących na jej terenie. W rozmowie z Burmistrzem dowiedzieliśmy się, że w Zebrzydowej została zamknięta biblioteka na rzecz powiększenia przedszkola. Natomiast po liczbie nieprzyjętych widać, gdzie jest większe zapotrzebowanie. Nam rodzicom miejscowym nie jest na rękę ani po drodze wozić dzieci do Zebrzydowej, skoro mamy przedszkole na miejscu. Gdzie też nie każdy rodzic ma możliwość transportu swojego dziecka. I jak się domyślamy, nie zostanie powiększone to przedszkole w tym roku szkolnym. Dziwi nas rodziców to, że powtarzająca się sytuacja od kilku lat nie porusza Burmistrza.

Rekrutacja przyjęcia do przedszkola jest znana prawie wszystkim. Największą ilość punktów otrzymują rodzice, którzy oboje pracują. Natomiast gdy tylko jeden rodzic pracuje, otrzymują 50 punktów, co automatycznie skreśla dziecko z przyjęcia do przedszkola. Wiadome jest, że nie każdy rodzic może wrócić do pracy z powodu braku opieki nad dzieckiem, wielu z nas może wrócić do pracy tylko i wyłącznie gdy dziecko będzie uczęszczać sobie przedszkola. W grupie dzieci nie przyjętych są również 5-latkowie co dla mnie to już jest paranoja. Moja córka skończy w sierpniu 4 lata, od września miałam wrócić do pracy lecz w tej sytuacji kiepsko to widzę.

Prosimy i pomoc, nagłośnienie tej sytuacji, która powtarza się od kilku lat w Nowogrodźcu.

W tej sprawie wysłaliśmy zapytanie do Burmistrza Nowogrodźca Roberta Relicha. Poniżej część odpowiedzi, którą otrzymaliśmy: 

Na rok szkolny 2019/2020 w Przedszkolu zaplanowano 13 oddziałów i 308 miejsc. Mając na uwadze przekazaną przez Dyrektora listę dzieci nieprzyjętych do placówki – 34 dzieci została podjęta decyzja o organizacji kolejnego – piątego oddziału w budynku SP w Nowogrodźcu. Liczba miejsc zwiększy się o 25 tj. z 308 do 333 (14 oddziałów). (...) Podczas rekrutacji na rok szkolny 2020/2021 liczba złożonych przez rodziców wniosków po raz kolejny przekroczyła liczbę miejsc. W związku z powyższym ponownie Robert Relich, burmistrz Nowogrodźca znalazł rozwiązanie i podjął decyzję o utworzeniu kolejnego 25 osobowego oddziału przedszkolnego mieszczącego się w budynku Szkoły Podstawowej im. Bolesława Chrobrego w Nowogrodźcu. W związku z powyższym od roku szkolnego 2020/2021 Przedszkole liczy 15 oddziałów (358 miejsc) w tym:

  • budynek Przedszkola ul. Kolejowa Nr 46 – 150 miejsc,
  • budynek Szkoły Podstawowej im. Bolesława Chrobrego w Nowogrodźcu – 150 miejsc
  • Filia w Zebrzydowej – 58 miejsc.

Liczba miejsc zostaje utrzymana w roku szkolnym 2021/2022.

Burmistrz w odpowiedzi do nas nie odniósł się do kwestii 37 dzieci, których, według słów czytelniczki, w tym roku nie przyjęto do przedszkola.

Reklama