Wyniósł córeczkę w samych śpioszkach na mróz, sam był… boso. 43-latek zatrzymany

Dzielnicowa i niemowlę
fot. KPP Lubin 4-miesięczna dziewczynka trafiła do pieczy zastępczej. Nieodpowiedzialnym ojcem zajmie się teraz sąd rodzinny. Mężczyźnie grozi od trzech miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja

Reklama

Cała historia miała miejsce 6 stycznia, około godziny 12:30. – Mieszkanka Lubina podeszła do policjanta i poinformowała, że zauważyła mężczyznę biegnącego z dzieckiem na rękach. Niemowlę było ubrane tylko w śpioszki. Ojciec dziewczynki natomiast był na bosaka, bez kurtki – relacjonuje asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Warto dodać, że temperatura powietrza była wówczas bliska 0°C, a odczuwalna – dużo mniejsza z uwagi na porywisty wiatr i opady śniegu.

Na miejsce pierwszy dotarł naczelnik ruchu drogowego, który próbował zatrzymać nieodpowiedzialnego mężczyznę. Ten ostatni jednak rzucił się do ucieczki. I szarpiąc się z interweniującym funkcjonariuszem, przeszedł przez zamkniętą bramę wjazdową na dziedziniec poczty. (Wcześniej małe, płaczące dziecko zdążył położyć na ziemi po drugiej stronie bramy).

43-latek był agresywny i pobudzony. Nie reagował na żadne polecenia.

Rzeczniczka:

Widząc całą sytuację, policjant z drogówki zabezpieczający Orszak Trzech Króli przeskoczył płot wraz z innym mężczyzną, który pośpieszył z pomocą funkcjonariuszowi. W jednym z zaułków posesji mundurowy ujawnił mężczyznę w pozycji półsiedzącej ściskającego w ramionach płaczące, przestraszone, zmarznięte dziecko.

Ojciec niemowlęcia początkowo nie reagował na polecenia. Potem jednak przekazał niemowlę interweniującemu cywilowi, a ten podał 4-miesięczną dziewczynkę jednemu z policjantów.

Dziecko uspokoiło się w ramionach kobiety, która o całym zdarzeniu powiadomiła służby. Następnie niemowlę przekazano dzielnicowej, która okryła je polarem i ogrzewała w radiowozie do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.

Na szczęście 4-miesięczna dziewczynka nie doznała żadnych obrażeń. Trafiła do pieczy zastępczej.

Jej ojciec natomiast trafił do policyjnej celi. Teraz grozi mu do 5 lat odsiadki.

Mundurowi:

Na szczególne słowa uznania i podziękowania zasługują: kobieta, która zgłosiła całą sytuację policjantom, a także mężczyzna, który pomógł funkcjonariuszowi podczas interwencji. Dzięki ich postawie dziecko całe i zdrowe jest pod dobrą opieką.

Reklama