Ksiądz dał się omamić fałszywemu policjantowi i stracił ponad 10 tys. zł

Ksiądz trzymający pieniądze
fot. istotne.pl Za oszustwo grozi kara od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat pozbawienia wolności. Mundurowi apelują o ostrożność w kontaktach z nieznajomymi.
istotne.pl 183 policja, oszustwo

Reklama

Od jakiegoś czasu policja otrzymuje sygnały o oszustwach metodą „na BLIK-a”. Tym razem ofiarą oszustwa padł mieszkaniec powiatu karkonoskiego. I – jak nieoficjalnie ustalił serwis lwowecki.info – ksiądz.

Do zdarzenia doszło 25 stycznia. Mężczyzna uwierzył w historię opowiedzianą przez fałszywego policjanta. Ten ostatni – pod pretekstem prowadzonej akcji policyjnej mającej na celu udaremnienie wypływu środków finansowych z konta pokrzywdzonego – uzyskał od duchownego kody BLIK, za pomocą których wypłacił ponad 10 tysięcy złotych.

– W tym przypadku oszust poprosił także o wybranie numeru alarmowego, aby mężczyzna upewnił się, że rozmawia z funkcjonariuszem, jednak bez rozłączania trwającego połączenia – wyjaśnia podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.

I dodaje:

Należy pamiętać, że jeśli ofiara wybierze podczas rozmowy jeden z numerów alarmowych, wtedy wcale nie połączy się z policją, tylko będzie kontynuować rozmowę z oszustem, który w tym czasie przekazuje słuchawkę drugiemu przestępcy podszywającemu się pod dyżurnego policji.

Pamiętajmy, że aby połączyć się z prawdziwymi funkcjonariuszami, należy przerwać poprzednie połączenie. Jednak często ofiary są mocno zdenerwowane zaistniałą sytuacją i nie zwracają uwagi na to, kiedy i w jaki sposób wybierają numer alarmowy. Oszustom właśnie na tym zależy.

Mundurowi ostrzegają:

Pamiętajmy! Oszuści wykorzystują zaufanie do instytucji państwowych, podając się za ich pracowników lub funkcjonariuszy. Wykorzystują różne metody, aby osiągnąć cel. Nie tylko dzwonią, ale również wysyłają SMS-y z linkami do podejrzanych stron.

Jak nie dać się oszukać?

  • Stosujmy w codziennym życiu zasadę ograniczonego zaufania do wszelkich nieznanych nam osób. (Zarówno tych, które do nas telefonują, jak również tych pukających do naszych drzwi).
  • Sprawdźmy dokładnie, czy aby na pewno reprezentują instytucję, za której pracowników się podają. (W tym celu możemy zadzwonić do tej instytucji i opowiedzieć o całej sytuacji).
  • W przypadku, kiedy ktoś dzwoni pod nasz numer, podając się na przykład za policjanta i wypytując o pieniądze lub kosztowności, trzeba PRZERWAĆ POŁĄCZENIE! Dopiero wówczas należy zadzwonić pod numer 112 i przekazać informacje na temat podejrzanego połączenia.

Reklama