Historia zaginionej Frei: historia o nadziei, miłości i śmierci z tęsknoty

Kot Freja
fot. Czytelniczka Życie pisze najbardziej niewiarygodne i najbardziej wzruszające historie. Uroniliśmy łzę ze wzruszenia i nie wstydzimy się tego. Frejo, walcz, bo jesteś potrzebna tym, którzy cię kochają!
istotne.pl 86 historia, zaginięcie, zwierzę

Reklama

Freja dwunastoletnia Maine Coon zaginęła 25 lipca. Nikt nie miał nadziei na jej powrót. Choć właścicielka ciągle pisała ogłoszenia i oferowała nagrody za jej odnalezienie. Towarzysz Frei, biały kot Alwin przestał jeść i pić z tęsknoty. Po sześciu tygodniach właściciele odnaleźli Freję, teraz kotka walczy o życie.

W niedzielę 25 lipca około 16:00 kotka Freja była widziana w Parku Bonina. Kudłaty 7-kg, dwunastoleni Maine Coon wpadł jak kamień w wodę. Pani Maria, właścicielka Frei pisała na swoim fan page’u kilka dni później:

Chyba nie ma już szans na powrót Freji, po prostu została ukradziona z parku Bonina już 15 minut po opuszczeniu domu, bo potem już absolutnie nikt jej nie widział. Właśnie odwołałam fryzjera kociego, bo jej sierść koteczki wymaga szybkiego strzyżenia, a leki, pasta odkłaczająca, karma dla wysterylizowanego kota staruszka ? Od innej będzie miała biegunkę…

Frei nie było od tygodnia, a jej towarzysz, kot Alwin bardzo tęsknił. Przestał jeść i pić, bardzo osłabł i tylko wołał koteczkę. Koty zawsze były razem. Pani Maria nie dawała za wygraną.

Historia zaginionej Frei i  kota AlwinaHistoria zaginionej Frei i kota Alwinafot. Czytelniczka

Dzisiaj tydzień jak Koteczka jest bez leków. Zniknęła jak kamień w wodę. Jej przyjaciel 13-letni kot Alwin bardzo za nią tęskni. Nie chcę jeść ani pić odkąd jej nie ma, tylko jej szuka i nawołuje. Weterynarz mówi, że taki stan może doprowadzić do najgorszego, bo kot ma depresję. Freja wróć, bo Alwin czeka i my wszyscy.

20 sierpnia pani Maria poinformowała, że Freja nie wróciła, a dzień wcześniej odszedł ich kochany Alwin. Dopisała: tęsknota zabija.

Historia zaginionej Frei i  kota AlwinaHistoria zaginionej Frei i kota Alwinafot. Czytelniczka

Wydawała się, że po tym smutnym wydarzeniu wszyscy stracili nadzieję na powrót Frei, choć właściciele bez ustanku przeczesywali działki, piwnice, każdy zakątek i nie poddawali się. Ich siła, wiara, a także małe bohaterstwo, które buduje się na miłości, zaowocowało.

Odzyskaliśmy Freyę po 6 tygodniach. Była w prywatnej, mało uczęszczanej piwnicy bez jedzenia i wody. Stan fatalny, ale robimy, co możemy. Ważne, że żyje i walczy.

Pani Maria dodała: „Zaraz jedziemy na badania krwi, trzeba sprawdzić poziom wyniszczenie organizmu, bo odwodniona jest bardzo i ma zaniki mięśni. Szkoda, że Alwin nie doczekał.”

Frei życzymy powrotu do zdrowia. Najważniejsze jest to, że znów jest wśród tych, którzy ją kochają i troskliwie się nią opiekują.

Historia zaginionej Frei i  kota AlwinaHistoria zaginionej Frei i kota Alwinafot. Czytelniczka

Reklama