Kierowca po dragach próbował oszukać policję. Dostał 4,5 tys. zł mandatu. A to nie koniec problemów

Policjant
fot. KMP Legnica 40-letniemu kierowcy samochodu marki Audi grozić może teraz kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja, narkotyki

Reklama

Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy zauważyli kierowcę audi, który w miejscu niedozwolonym wykonał manewr wyprzedzania. Asp. Anna Grześków z legnickiej komendy: – Na widok radiowozu mężczyzna wyraźnie przyspieszył i gwałtownie zjechał na parking jednego z marketów. Kiedy policjanci przystępowali do legitymowania, zauważyli, że na ich oczach kierowca zamienia się miejscami z pasażerką.

Mało tego, kobieta szła w zaparte. Twierdziła, że to ona prowadziła auto i to ona popełniła wspomniane wykroczenie. Kłamstwa na niewiele się jednak zdały, 43-latka została ukarana 500-zł mandatem.

Gdy krętactwo nie odniosło pożądanego skutku, 40-letni kierowca przyznał się, że chciał uniknąć kary, bo ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami.

Na tym nie koniec. Wyszło na jaw, że 40-latek prowadził pod wpływem narkotyków, a jego pojazd nie został dopuszczony do ruchu. Co więcej, audi nie było zarejestrowane w Polsce, a sam pirat nie miał obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Efekt? 40-latek dostał mandat w wysokości 4,5 tys. zł. I jeszcze grozi mu do dwóch lat więzienia.

Reklama