O tym, że nowe bloki staną w centrum Bolesławca, informowaliśmy 19 maja. Sprawa wróciła na majowej sesji Rady Miasta Bolesławiec. Padło pytanie, czy nowe osiedle przy Staroszkolnej nie spowoduje koszmaru komunikacyjnego w tej części Miasta Ceramiki.
Prezydent Piotr Roman, odpowiadając, zaczął od tego, że Bolesławcu buduje się dużo mieszkań, mimo że liczba mieszkańców maleje. I dodał: – Jednocześnie zauważamy, że mamy coraz więcej samochodów w mieście. Skąd one się biorą – można by przeprowadzić długi wykład.
Zaraz jednak zaznaczył, że magistrat cieszy się, że powstają nowe mieszkania, zwłaszcza gdy budują je przedsiębiorcy z Miasta Ceramiki. (A tak jest w tym przypadku. Inwestycję prowadzi Krzysztof Ramza).
I odniósł się do kwestii domniemanego komunikacyjnego armagedonu. Poinformował radnych, że budowa ronda obecnie kosztuje od 10 do 12 mln zł. – Też byłem zdziwiony tą ceną, ale udowodniono mi to w czasie spotkania w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – skwitował, otwarcie mówiąc, że rozwiązanie problemu na pewno będzie kosztowne.
Potem przypomniał radnym, że w 40-tys. mieście w ciągu dnia jest 60 tys. samochodów, a bywa, że jeszcze więcej. Następnie skomentował: – To gdzie te samochody mają się pomieścić? Nie rozwiąże się tego problemu poprzez parkingi, tylko się go złagodzi; rozwiązać się nie rozwiąże. Ukrainki, z którymi rozmawiam, mówią: przecież to jest małe miasto, wszędzie chodzimy na piechotę.
Oraz dodał: – Możemy korzystać z doświadczeń osiedla przy ulicy Śluzowej i konsekwentnie budować nowe drogi.
Jakie są pomysły na to, by uniknąć komunikacyjnego armagedonu?
Włodarz przyznał, że jeśli ruch skanalizowany zostanie tylko w kierunku skrzyżowania Chrobrego – Staroszkolna, to cała operacja się nie uda. I wyliczył, że kluczowe są tu takie kwestie jak:
- ul. Hutnicza;
- dojazd ze Staroszkolnej do bolesławieckiej średnicy. (Ma tam powstać rondo);
- II część obwodnicy Bolesławca. (Samorządowcy chcą, aby z ulicy Staroszkolnej docelowo można było dojechać do rzeczonej obwodnicy, a z niej – do drogi 297);
Podsumowując, P. Roman stwierdził: – Nie rozwiążemy problem z układem komunikacyjnym, przebudowując jedno skrzyżowanie, bo to nic nie da. Układ powinien pozwolić na płynny wyjazd.
Co Wy na to? Zapraszamy do dyskusji.