Plaga pożarów sadzy w kominach. Strażacy OSTRZEGAJĄ: może dojść do tragedii

Drabina i dym
fot. OSP Gromadka Od początku roku do 17 stycznia na terenie powiatu bolesławieckiego odnotowano już 12 pożarów sadzy w kominie.
istotne.pl 183 straż pożarna, pożar

Reklama

Jak informuje Komenda Powiatowa PSP w Bolesławcu:

Mając na uwadze zwiększającą się w sezonie grzewczym ilość wyjazdów do palących się kominów, zwracamy się z gorącym apelem do wszystkich mieszkańców powiatu bolesławieckiego o wzmożoną ostrożność i czujność przy eksploatacji wszelkich urządzeń grzewczych, w tym szczególnie na paliwa stałe jak węgiel i drewno.

Bolesławieccy strażacy:

  • Regularne czyszczenie komina to podstawa profilaktyki. Zaniedbanie tego obowiązku sprawia, że sadza osiada na ściankach wewnętrznych w kominie i sukcesywnie go zatyka. Już zaledwie grubość sadzy rzędu kilku milimetrów może być przyczyną wystąpienia niechcianego pożaru.
  • Wybierajmy paliwo dobrej jakości – zarówno do pieca, jak i do kominka.
  • Przegląd kominiarski i czyszczenie komina wykonujmy zawsze przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, jak również co najmniej raz na 3 miesiące. I zlecajmy to osobie uprawnionej –kominiarzowi.

Co robić, gdy dojdzie już do pożaru?

Mundurowi:

  • Pamiętajmy, że w przypadku pożaru komina należy natychmiast wygasić palenisko i wezwać straż pożarną.
  • Zamykamy dopływ powietrza do pieca i cały czas obserwujemy komin na całej długości. (Powyższe czynności doprowadzają do tego, że sadza stopniowo wygasza się).
  • Do przyjazdu straży pożarnej warto udostępnić wszystkie pomieszczenia, w których mieści się przewód kominowy.
  • Ograniczenie powietrza może spowodować także powstawanie w palenisku większej ilości tlenku węgla, dlatego należy uchylić okna.

Może dojść do tragedii

Mundurowi ostrzegają:

Pożar sadzy może skończyć się pożarem nawet całego domu. Jeśli podczas pożaru przewód kominowy rozszczelni się, to ogień zacznie rozprzestrzeniać się na wszystko, co przylega do przewodu kominowego. Ogień może zająć kolejno: poddasze oraz dach.

Gorące powietrze może wypychać z komina płonące płaty sadzy, a te – przeniesione przez wiatr – mogą przedostać się też na inne budynki.

I dodają: – Jeśli w porę opanowany zostanie pożar sadzy, to może skończyć się to tylko przeglądem, czyszczeniem lub naprawą przewodu kominowego przez uprawnioną osobę. Niemniej do czasu oszacowania szkód przez kominiarza nie należy używać urządzeń grzewczych podłączonych do komina, w którym paliła się sadza.

(Zdjęcie: archiwum).

Reklama