Kamil Barczyk, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Bolesławcu, w wywiadzie dla onet.pl mówił o nadchodzącej piątej fali epidemii koronawirusa:
Nawet biorąc pod uwagę, że finalnie wariant omikron prawdopodobnie nie jest tak zjadliwy jak delta, skala zakażeń będzie tak duża, że może przeciążyć system.
Była też mowa o tym, że ponad 90 proc. zgonów w bolesławieckim szpitalu powiatowym to osoby niezaszczepione.
Jacy pacjenci trafiają z covidem do szpitala?
Jak przyznał szef ZOZ-u, część z nich to „radykalni antyszczepionkowcy”, którzy mimo przebytej choroby stanowczo oświadczają, że i tak się nie zaszczepią. Jest też inna grupa, mniej radykalna. Dyrektor:
[...] należą [do niej] osoby, które niby chciały się zaszczepić, ale ciągle to odwlekały. Z różnych powodów. Aż w końcu zachorowały i wylądowały pod tlenem. Wtedy mówią lekarzom: „teraz bym się zaszczepił”, „byłem głupi, przepraszam” albo „zaszczepię się, jak wyjdę ze szpitala”. Ale wielu z nich już nie wychodzi, tylko umiera.
Kamil Barczyk wspomniał też o tzw. covidowych oszustach. (Do historii kobiety, która personelowi szpitala przyznała się, że jej certyfikat szczepień został sfałszowany, wróciliśmy niedawno w materiale: To w punkcie przy Dolnych Młynach fałszowano szczepienia? Sprawę bada prokuratura).
Zapytany o to, czy szczepienia powinny być obowiązkowe, dyrektor odparł:
Moim zdaniem tak.
Cały wywiad można przeczytać na stronie onet.pl.