Do zdarzenia doszło na drodze ekspresowej S3 w kierunku Polkowic. Kierująca autem osobowym, 29-letnia lubinianka, z nieznanych przyczyn zatrzymała się na prawym pasie ruchu. Ominął ją ciąg pojazdów jadących w tym samym kierunku.
W pewnym jednak momencie 29-latka gwałtownie ruszyła z miejsca. I zmieniając pas ruchu, uderzyła w pojazd, którym kierował 36-letni Kanadyjczyk.
– Lubinianka po tym zdarzeniu wysiadła ze swojego pojazdu i zaczęła szarpać za klamki samochodów jadących w kierunku Polkowic lewym pasem ruchu, próbując je zatrzymać. W wyniku takiego zachowania została przez jedno auto pociągnięta i przewróciła się na jezdnię – relacjonuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
To jednak jej nie uspokoiło. Rzeczniczka: – Kulejąc, przeszła na przeciwległy pas ruchu i usiłowała zatrzymać kierowców jadących w kierunku Legnicy, stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa dla siebie oraz innych uczestników ruchu drogowego.
W tym momencie drogą przejeżdżał ratownik medyczny, który widząc, co się dzieje, podszedł do desperatki i o całej sprawie powiadomił dyżurnego lubińskiej policji.
Mundurowi:
Po przyjeździe na miejsce patrolu udzielono lubiniance pomocy przedmedycznej. Kobieta była nienaturalnie pobudzona, nie reagowała na światło. Odpowiadała na pytania policjantów w sposób nieskładny i nielogiczny.
I dodają:
Oświadczyła, że źle się poczuła, dlatego zatrzymała swój pojazd na poboczu. 29-latka poinformowała funkcjonariuszy, że podróżowała wraz ze swoim 3-letnim dzieckiem, które jak stwierdziła, w czasie jazdy porzuciła, a następnie utrzymywała, że dziecko znajduje się w bagażniku jej samochodu.
Na szczęście żadna z tych wersji nie potwierdziła się. 3-letnia córka cały czas była pod opieką swojej babci.
29-letnia nie była pod wpływem alkoholu, ale narkotester wykazał w jej organizmie amfetaminę i metamfetaminę. Mało tego, kierująca miała przy sobie dragi, które… chciała połknąć w trakcie badania lekarskiego.
Lubinianka została zatrzymana, trafiła do policyjnej celi. Zabrano jej już prawo jazdy. Teraz kobieta odpowie za swoje czyny przed sądem.