Do zdarzenia doszło 5 sierpnia, w godzinach wieczornych. – Pirotechnicy z Placówki Straży Granicznej we Wrocławiu-Strachowicach otrzymali informację od Służby Ochrony Lotniska o pozostawionej torbie podróżnej. Bagaż porzucony został w damskiej toalecie znajdującej się w strefie ogólnodostępnej wrocławskiego lotniska – informuje mjr SG Joanna Konieczniak, rzeczniczka prasowa Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
I dodaje:
Analiza ryzyka, którą przeprowadzili funkcjonariusze SG, nie pozwoliła jednoznacznie wykluczyć zagrożenia, zwłaszcza że – pomimo wielokrotnych informacji – nikt nie zgłosił się po bagaż.
Efekt? Wprowadzenie pełnej procedury stosowanej w tego typu wypadkach: we wskazany rejon skierowano patrol pirotechniczno-interwencyjny.
Rzeczniczka: – Po wstępnym rozpoznaniu minersko-pirotechnicznym i w porozumieniu ze służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w porcie podjęto decyzję o ewakuacji około 400 pasażerów znajdujących się w strefie odlotów, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz terminala.
Jak się okazało, zagrożenia nie było; bagaż był bezpieczny. Mundurowi ustalili jednak personalia właścicielki torby. Gdy kobieta wróci z Cypru, odpowie za popełnione wykroczenie. Mało tego, działania minersko-pirotechniczne oraz ewakuacja terminala spowodowały opóźnienie samolotu mającego odlecieć do Londynu i Korfu.