Do zdarzenia doszło w środę, 1 czerwca. Dwóch młodych mężczyzn (28- i 21-latek) – działając wspólnie i w porozumieniu, a także działając z innymi, niezatrzymanymi jeszcze osobami (bądź osobą) – włamali się do dostawczaka, wybijając szybę. I odjechali nim.
Następnie porzucili auto w Tomaszowie Bolesławieckim, gdzie skradziony pojazd stanął w ogniu. (Pożar został ugaszony. Na szczęście nikomu nic się nie stało).
Sprawa jest arcypoważna, bo wartość kradzieży wynosi około miliona złotych:
- bus – ponad 213 tys. zł,
- przedmioty znajdujące się w samochodzie – ponad 4,5 tys. zł,
- ładunek wart 192 tysiące EURO.
W busie znajdowały się substancje do wytwarzania lekarstw. Czy młodzi podejrzani wiedzieli, co kradną; czemu porzucili rzeczony pojazd i czy go podpalili – na razie nie wiadomo. Prokuratura na tym etapie nie informuje o szczegółach. Obaj zatrzymani, którzy wchodzili już w konflikt z prawem, dostali zarzut kradzieży z włamaniem. (Jeden z nich jest mieszkańcem powiatu zgorzeleckiego, drugi mieszka w Żaganiu).
W ubiegły weekend na wniosek prokuratury obaj podejrzani zostali tymczasowo aresztowani przez sąd na trzy miesiące. Wspólnikom grozi do 10 lat odsiadki.
Aktualizacja 2022-06-10
Bolesławiecka policja o zdarzeniu:
1 czerwca br. na terenie powiatu bolesławieckiego doszło do kradzieży pojazdu dostawczego przewożącego w chłodni prekursory do produkcji leków.
Sprawcy wybili szybę w zaparkowanym pojeździe i odjechali z miejsca. Następnie porzucili samochód. Dostawczak uległ zniszczeniu w wyniku spalenia. Straty to ponad 200 tysięcy złotych i 192 tysiące euro.
Podejrzani zostali zatrzymani przez bolesławieckich policjantów, a sąd, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu, zastosował wobec mężczyzn tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy.