Licealistki z Oxpressu o protestach kobiet i prawie do decyzji o swoim ciele

Protest w Bolesławcu - Strajk Kobiet
fot. istotne.pl Martyna, Weronika i Wiktoria w ramach dziennikarskich warsztatów brały udział w protestach Bolesławieckiego Strajku Kobiet i śledziły protesty organizowane w całej Polsce. Poniżej prezentujemy ich ocenę wydarzeń.
istotne.pl 86 oxpress, strajk kobiet

Reklama

Mam na imię Martyna. Mam 16 lat. Razem z koleżankami z Warsztatów Dziennikarskich brałam udział w protestach dotyczących ustawy antyaborcyjnej. Kiedy dowiedziałyśmy się, że Trybunał Konstytucyjny zabronił usunięcia ciąży w przypadku ciężkich wad płodu, pomyślałyśmy, że ta decyzja jest oburzająca i niedorzeczna. 

W wyniku ustawy na ulice miast całej Polski wyszły tysiące obywateli, którzy w bardzo wulgarny sposób wyrażali swoje niezadowolenie. 

– Strajk nie mógł się odbyć w innej formie. Nikt nie zwróciłby uwagi na protest internetowy proponowany przez pana Morawieckiego. Jeden z naszych rówieśników, Adam Goleński, notabene osoba zajmująca się sprawami klimatycznymi (Klub Młodych Stowarzyszenia dla Polski), również wypowiedział się w tej sprawie. W rozmowie z nami przyznał, że forma strajków jest nieodpowiednia. Osobiście uważam, że pójście na manifestację, nawet w tak małym mieście, jak Bolesławiec, jest niezwykle istotne, bo kiedyś też możemy stanąć przed wyborem – być mamą, kiedy płód ma ciężkie wady, czy nie – powiedziała podczas pierwszego strajku Weronika.

– Przeprowadzałam wywiad z Adamem Goleńskim. Słowa, że każdy ma prawo do godnej śmierci, nieważne, czy to noworodek, dziecko czy osoba dorosła, wzbudziły we mnie głębokie oburzenie. Na pytanie, kto zapewni matkom bardzo chorych lub umierających dzieci wsparcie psychologów, psychiatrów czy wreszcie wsparcie finansowe już nie odpowiedział – przyznała Wiktoria. 

Widziałyśmy osoby, które wykrzykiwały niecenzuralne hasła w kierunku protestujących. A przecież każdy sam ma prawo do decydowania o tym, czy weźmie udział w marszu, czy nie, niezależnie od tego, w jakim jest wieku. 

– Mnie bardzo wzruszył starszy mężczyzna biorący udział w proteście, który stwierdził, że kobiety powinny mieć prawo do decydowania o własnym ciele, bo w przypadku usunięcia zagrożonej ciąży, to głównie one noszą brzemię tej decyzji do końca życia. Wypowiadał się spokojnie, z prawdziwą troską o przyszłość matek. Takiej postawy wiele osób powinno się nauczyć – stwierdziła Weronika.
Wiele osób, mimo tego, że żyjemy w wolnej Polsce, bało się otwarcie mówić o swoich poglądach. Zanim zdążyłyśmy się przedstawić, pytali, dla kogo jest robiony wywiad, w jakim celu, po co. Nie chcieli mówić. 

Jako młode osoby zastanawiamy się, w jakim kraju przyszło nam żyć. Przecież to wolna Polska. Wolna?… Nie możemy swobodnie wyrażać swoich opinii, manifestacje są tłumione, nie możemy podejmować decyzji dotyczących nas samych. Jaka czeka nas przyszłość?

Reklama