Prokurator przedstawił podejrzanemu Rafałowi B. zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz niedopełnienia obowiązków opieki na dzieckiem. Oskarżycielką posiłkową jest matka Kacperka.
Rafał B. odpowiada z wolnej stopy. Przyznał, że tamtego feralnego dnia wypił pół piwa i zażył z kolegą amfetaminę (jedną kreskę). Przyznał też, że nie dopilnował dziecka i jeździł autem pod wpływem środków odurzających. Nie przyznał się do tego, że dał dziecku narkotyki.
- 10:50 – Trwa oglądanie wizji lokalnej, którą przeprowadzono na miejscu zdarzenia w ubiegłym roku.
- 11:05 – Po obejrzeniu wizji lokalnej Rafał B. powiedział, że wysiadł z samochodu i wypuścił dziecko, by się bawiło na działce (rowerek syna został w samochodzie). Ojciec chwilę rozmawiał z kolegą.
- 11:07 – Oskarżony oznajmił, że syna stracił z oczu dwie, trzy minuty. Nie pamięta, żeby zażywał narkotyki podczas drugiego przyjazdu na działkę.
- 11:08 – Ojciec zeznał, że jako pierwszy zorientował się, że dziecko zniknęło.
- 11:20 – Rafał B. nie przyznaje się do tego, że dziecko przez niego zażyło narkotyki.
- 11:28 – Oskarżony nie przyznaje się do pozostawienia środków odurzających w miejscu dostępnym dla dziecka. Miał je cały czas przy sobie, jeszcze w trakcie poszukiwań, gdy szedł brzegiem rzeki. Jest świadek, który zeznał, że tak było.
W tekście „Ojciec tragicznie zmarłego Kacperka przed sądem. Rozmawiamy z matką i prawnikiem” możecie przeczytać opinię prawnika i wypowiedź matki Joanny Wacyk.