Świętoszowscy pancerniacy na poligonie. Remontowcy poddani próbie

Żołnierze 10BKPanc
fot. mjr Artur Pinkowski Przemieszczenie do rejonu rozwinięcia urządzeń logistycznych, organizacja zabezpieczenia bojowego, a przede wszystkim ewakuacja i naprawa uszkodzonego sprzętu wojskowego – to najważniejsze zadania stojące przed żołnierzami logistykami z 10 Brygady Kawalerii Pancernej podczas odbywającego się szkolenia na świętoszowskim poligonie.
istotne.pl 183 wojsko, 10bkpanc

Reklama

Zadaniem żołnierzy pododdziałów logistycznych w ciągu roku jest zabezpieczenie funkcjonowania wszelkiego rodzaju działalności wojskowej Brygady. Podobnie rzecz się ma podczas działań taktycznych prowadzonych przez pododdziały zmechanizowane i pancerne. Różnorodność potrzeb generowanych w czasie tych działań wymusza konieczność zapewnienia pododdziałom wszechstronnego zabezpieczenia, w tym także zabezpieczenia logistycznego. Z uwagi na powyższe sprawne i ciągłe zabezpieczenie logistyczne walczących pododdziałów jest jednym z decydujących warunków pomyślnego prowadzenia działań bojowych. Nie jest możliwe sprostać tym wyzwaniom bez nieustannego doskonalenia, ćwiczeń i treningów.

We wtorek, 2 lutego, w czasie zajęć poligonowych realizowanych przez batalion logistyczny 10BKPanc, szczególną uwagę skupiono na działaniach punktu zbiórki uszkodzonego sprzętu, a także zabezpieczeniu rejonu jego funkcjonowania przez kompanię remontową. Dla tego pododdziału jest to zadanie nadrzędne.

– W pierwszej kolejności żołnierze z grupy remontowo-ewakuacyjnej muszą skrycie podejść do uszkodzonego sprzętu lub pojazdu. Następnie dokonać oceny i weryfikacji jego stanu technicznego. Po stwierdzeniu faktu, że pojazd nie jest zdolny samodzielnie opuścić pole walki, ewakuują go przy pomocy własnego sprzętu, w tym wypadku wozu zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2. Uszkodzony pojazd ewakuowany jest do punktu zbiórki uszkodzonego sprzętu w celu dalszej naprawy, a w konsekwencji przywrócenia jego zdolności – wyjaśnia mjr Maciej Łuczak z 10BKPanc.

W czasie walki sprzęt wojskowy może ulec zniszczeniu lub uszkodzeniu, dlatego konieczna jest jego selekcja i ewakuacja. W porę przeprowadzona ewakuacja uszkodzonego uzbrojenia i sprzętu wojskowego z pola walki sprzyja szybkiemu odtworzeniu jego sprawności technicznej i rychłemu powrotowi do macierzystych pododdziałów.

– Aby móc sprawnie i skutecznie działać, wykorzystując możliwości samochodu FAUN L900 D567, trzeba posiadać niezbędne doświadczenie. Jest to ciężki sprzęt do pracy, który od operatorów wymaga koncentracji i skupienia. Ponadto pracujemy tutaj jako zespół, współpracując i pomagając sobie nawzajem. Konieczna jest współpraca dowódcy drużyny i operatora wyciągarki, tak aby wciągany pojazd prawidłowo wszedł na najazdy – relacjonował st. kpr. Rafał Knop z 10BKPanc.

W trakcie zajęć przyjęto kilka scenariuszy, które wymagały od żołnierzy wszechstronnych umiejętności, a od kadry – wyższego szczebla skuteczności w podejmowaniu decyzji, niejednokrotnie pod presją czasu. Niezwykle istotne okazały się umiejętności i doświadczenie załóg wozów zabezpieczenia technicznego Bergepanzer oraz ciężkich ciężarowych samochodów przystosowanych do transportu czołgów i wyposażenia FAUN L900 D567.

– Naprawy sprzętu wojskowego w warunkach stacjonarnych, na hali remontowej, w żaden sposób nie można przyrównać do ewakuacji i naprawy sprzętu na polu walki. Pole walki, poligon weryfikuje nasze umiejętności, bo to tu wpływ na wykonywane zadania mają czynniki od nas niezależne, tj. oddziaływanie przeciwnika czy chociażby zmienność warunków atmosferycznych – wyjaśnia mjr M. Łuczak.

Reklama