Kinga na strajk przychodziła dla swoich synów, uważała, że państwo nie chce lub nie potrafi zadbać o dzieci poważnie chore. To był motyw jej działa. O bolesławieckiej policji wypowiadała się zawsze dobrze.
– Policjanci zachowują się grzecznie i dają nam wskazówki – mówiła Kinga przed manifestacją 28 listopada 2020 roku. – Jestem mamą dwójki niepełnosprawnych dzieci z orzeczeniem i sama na własnej skórze przekonuję się jak „działa” ustawa za życiem, która nie działa. Często brałam udział w zbiórkach [pieniędzy przyp. red.] na pomoc dzieciom z rdzeniowym zanikiem mięśni (SMA). Jakie stanowisko ma nasze państwo w stosunku do dzieci, na które zbieramy po 9 milionów złotych? Czy nasze państwo nie morduje w ten sposób naszych dzieci? Bo nie potrafi zorganizować refundacji na tak drogi lek? – mówiła Kinga o powodach, dla których protestuje na Strajku Kobiet.
Dzisiaj Kinga została przesłuchana jako podejrzana, zgodnie z art. 141 Kodeksu Wykroczeń może grozić jej kara ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo nagana.
Kingę reprezentuje Kancelaria Adwokacka Arkadiusza Malaka. – Zarzut dotyczy wykroczenia, czyli czynu mającego mniejsze znaczenie. Zagrożenie jest nieznaczne, bo Kodeks wykroczeń nie przewiduje surowych sankcji – mówi Arkadiusz Malak.
Gdyby ktoś chciał wesprzeć Kingę i przekazać 1% podatku na terapię, rehabilitację, dalszą diagnostykę i leczenie synów Kingi: Tobiasza lat 4 ze zdiagnozowanym Autyzmem dziecięcym i Kaspianka lat 3 z zespołem Aspergera to może wpisać w deklaracji podatkowej: KRS 0000270809, a w celu szczegółowym: Biały, 12809