– Ojciec 4-latka powiadomił dyżurnego lubińskiej komendy, że syn uległ wypadkowi. Bardzo krwawi, gdyż włożył nogę pod włączoną kosiarkę. Musi jak najszybciej dotrzeć z synem do szpitala i prosi o pomoc – relacjonuje podkom. Wojciech Jabłoński z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Rzecznik:
Dyżurny tutejszej jednostki o zgłoszeniu poinformował będących w służbie funkcjonariuszy ruchu drogowego. Policjanci jednego z patroli na rogatkach Lubina zauważyli samochód zgłaszającego i wtedy podjęli pilotaż auta – włączyli sygnały uprzywilejowania i ruszyli w kierunku szpitala.
Chwilę później dołączył drugi do nich patrol. Pod eskortą policyjnych aut 4-latek szybko i bezpiecznie dotarł pod opiekę lekarzy.
Na miejscu okazało się, że obrażenia dziecka są bardzo poważne. Medycy podjęli decyzję o przetransportowaniu chłopca do szpitala we Wrocławiu. Tam maluch trafił pod opiekę specjalistów.
Lekarzom udało się pomóc chłopcu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.