Kinga Gęsicka-Biały opowiedzą o antyrządowych protestach, w których brali udział oraz o tym, czy będą kolejne.
Kinga Gęsicka-Biały:
Do udziału w protestach kobiet zostałam sprowokowana przez koleżanki.
W Bolesławcu mamy gorące dziewczyny, protestują i będą dalej protestować.
Będziemy urządzać Polskę wspólnie.
Powinniśmy być pojednaną różnorodnością.
Z PiSem nie mamy już o czym rozmawiać. Teraz już tylko 8 gwiazdek.
Na pierwszy strajk przyszłam zobaczyć. Na drugim nie mogłam być. Na trzecim się zaczęło... Podeszłam do chłopaków i zaczęliśmy działać wspólnie.
Czuję żar, który będziemy podtrzymywać. Ten żar pewnego dnia wybuchnie, wtedy już nie będzie odwrotu.
Rządzący powinni zająć się służbą zdrowia i pandemią.
W nas jest siła. Nas jest więcej. Damy radę.
Przypomnijmy, pierwszy protest w Bolesławcu odbył się 24 października i odbyło się ich dziewięć. Protesty kobiet sprowokował wyrok Trybunału. Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z konstytucją jedną z trzech przesłanek do legalnej aborcji. Chodzi o przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Teraz, po decyzji Trybunału, kobiety będą zmuszane do noszenia i rodzenia uszkodzonych lub martwych płodów.