Czytelnik w mailu do redakcji napisał:
Przyjść nażreć się, wypić, nas*ać w krzakach obok i jak gdyby nigdy nic, wrócić do domu.
I dodał:
Krępnica to z pewnością jeden z najładniejszych akwenów w okolicy Bolesławca. To, co pozostawiają po sobie miłośnicy wypoczynku nad wodą, to – najdelikatniej rzecz ujmując – jakaś masakra:(
Skończy się tym, że nowy właściciel teren ogrodzi i będziecie się kapać w ogrodowym baseniku z plastiku.
O syfie, jaki brudasy zostawiają w różnych miejscach naszego powiatu, pisaliśmy na tych łamach wielokrotnie. Często też, gdy rzecz dotyczyła Miasta Ceramiki, prosiliśmy o komentarz w tej sprawie – już to straż miejską, już to Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Rozumiemy, że nie da się całkowicie wyeliminować tego problemu. Wiemy, że służby nie mogą dyżurować w jednym miejscu całą dobę.
Może warto więc PONOWNIE – być może nieco naiwnie – zaapelować do fanów spędzania czasu na świeżym powietrzu (i picia), żeby zabierali ze sobą swoje śmieci. Tym bardziej teraz, kiedy ciągle jest lato i mieszkańcy powiatu z pewnością częściej będą wybierać się np. na spacery. I to nierzadko z małymi dziećmi.