Artur Nahorecki, zastępca dyrektora szpitala o testach i leczeniu Covid-19

Grażyna Hanaf i Artur Nahorecki
fot. istotne.pl Gościem istotne.pl w rozmowie na żywo jest Artur Nahorecki, z-ca dyrektora bolesławieckiego szpitala do spraw lecznictwa. Pytamy specjalistę pulmonologa o sytuację w Bolesławieckim szpitalu oraz o wiedzę na temat leczenia Covid-19, jak również o skuteczność masek i problemy z ich noszeniem.
istotne.pl 86 na żywo, koronawirus

Reklama

Lekarz medycyny Artur Nahorecki, dziś o godzinie 18:00. podzieli się z nami dostępną wiedzą na temat leczenia Covid-19, opowie o sytuacji chorych w bolesławieckim szpitalu oraz funkcjonowaniu placówki podczas pandemii. Zapytamy też o sens noszenia maseczek i o to, co myśli forsowanej przez część społeczeństwa idei "plandemii" ze swojego doświadczenia w leczeniu chorych na Covid-19.

Artur Nahorecki:

Kolejki (do wykonania testów) wynikają z ilości osób, które chcą lub muszą uzyskać wynik czy są zakażone koronawirusem.

Szpital z Bolesławca otworzył kilka punktów w regionie, w których można sobie zrobić test.

Osób pracujących przy w punkcie poboru próbek jest kilka.

Zdecydowanie większa ilość osób przechodzi koronawirusa w sposób łagodny. Te osoby powinny same izolować się.

Choroba przebiega w bardzo zróżnicowany sposób. Objawy grypopodobne powinny nas skłonić do przebadania się na zakażenie koronawirusem.

W ostatnim czasie zaskoczył mnie wiek osób, które trafiają do szpitala. Ostatnio mamy kilka osób poniżej 40 roku życia, z ciężką niewydolnością układu oddechowego. Jest też osoba z niedowładem kończyn, który także rozwinął się w czasie infekcji koronawirusem.

Doprowadzenie osoby zakażonej do sprawności wynosi około 2 tygodni, do pełnej sprawności wraca się po około miesiącu.

W końcówce wakacji było luźniejsze podejście do restrykcji (do noszenia maseczek) i teraz mamy tego efekty. Nie możemy myśleć tylko o sobie. Powinniśmy chronić innych ludzi.

Po około 2 tygodniach od zakażenia przestajemy zakażać innych.

Osoba bezobjawowa jest nosicielem. Wirus się namnaża, ale nie daje objawów. U niektórych osób układ odpornościowy zwalcza wirusa i nie pozwala na rozwinięcie się jego objawów. Taka osoba może zakażać innych.

Szpital w Bolesławcu jest od dwóch tygodni pełny. Respiratory są zajęte. Pacjentów odsyłamy do innych szpitali.

Odradzam spotkania w dużych grupach ludzi, odradzam pójście 1 listopada na cmentarze. Groby możemy odwiedzić kilka dni wcześniej lub kilka dni później. Musimy wykazać się cierpliwością i zrozumieniem.

Otwarcie szpitala modułowego będzie z korzyścią dla lokalnej społeczności. Szpital będzie mógł przyjmować i leczyć większą ilość osób.

Myślę, że walka z epidemią będzie trwała przez kilka miesięcy, aż do wiosny.

Z Arturem Nahoreckim rozmawialiśmy w kwietniu tego roku w wywiadzie sprzed prawie pół roku lekarz mówił:

Maseczki chronią nas samych przed inhalacją wydzielin, w których jest wirus. Chronią też otoczenie przed zakażeniem z naszej strony. Nie zawsze koronawirus jest objawowy. Nosząc maseczki zapobiegamy szerzeniu się wirusa. Maseczka musi być szczelna i dobrze przylegać do twarzy. Musi zakrywać usta i nos.

Maseczka jest barierą psychiczną przed kontaktem ręki z nosem czy ustami. Czasem taki kontakt jest nieświadomy. Maseczki typowe, chirurgiczne są jednorazowe i należy je wyrzucić po użyciu. Maseczki materiałowe można prać i dezynfekować.

Wiedzę o pandemii należy czerpać ze źródeł sprawdzonych, np. ze strony Ministerstwa Zdrowia lub Głównego Inspektora Sanitarnego.

Reklama